„Chciałoby się powiedzieć, że to tani populizm związany z kampanią wyborczą. Niestety, jest to populizm bardzo drogi. Na obniżanie wieku emerytalnego, czy nawet utrzymywanie obecnego, nie stać najbogatszych państw w Europie. Nie mówiąc o Polsce. Najlepszym podsumowaniem nastrojów była mina ministra Morawieckiego, w czasie, gdy ustawa została przyjęta. Łatwo składać obietnice, nie zważając na to, co stanie się za pięć lat” - tak skwitowała Pomaska politykę PiS w sprawie obniżenia wieku emerytalnego.

Posłanka uważa, że rządzący powinni skupić się na zmianie Kodeksu pracy , żeby m.in. osoby starsze mogły łatwiej podejmować się lżejszych prac.

Nie wiadomo jednak co Agnieszka Pomaska sądzi na temat „przybliżania do najbogatszych krajów Unii” jakie rzekomo miało się dokonywać za rządów Platformy… Bo tego przybliżania, mówiąc krótko, nie było widać. No, chyba, że z perspektywy zagranicznych koncernów, które mogły swobodnie drenować Polskę...


krp/radiogdansk.pl