Internauci są bezlitośni dla „Koalicji Europejskiej” czyli sojuszu PO z dawnymi liderami SLD i establishmentem: „Park Jurajski”, „koalicja pachnąca naftaliną”...

Trzeba tu podkreślić, że opozycja jednoczy się poprzez podział, bo właśnie obserwujemy „wymiksowanie” przez PO zarówno PSL-u, jak SLD i Nowoczesnej – lub też zmuszenie ich do przyjęcia upokarzających warunków na rzekomo wspólnych listach do europarlamentu.

Jest jednak coś, co łączy tych wszystkich państwa. Oto bowiem Miller i Cimoszewicz współodpowiadają za niekorzystny dla Polski, w wielu aspektach gospodarczych, traktat akcesyjny RP z UE z 2003 roku,znacznie gorszy niż dla państw, które wcześniej weszły do EWG, jak Grecja, Hiszpania i Portugalia. Zresztą i współczesne wypowiedzi b. premiera Cimoszewicza ocierają się o całkowitą uległość wobec Unii, wręcz służalczość.

Premier Kopacz zaś to ta, która zgodziła się wbrew naszym sąsiadom: Czechom, Słowacji i Węgrom, na przyjęcie do Polski kilkunastu tysięcy  imigrantów w ramach „kwot uchodźców”. Jeśli ktoś chce silnej i podmiotowej Polski na arenie międzynarodowej, to na ten nowy twór (potworek?) nie zagłosuje.

Tej koalicji uległości przeciwstawmy zjednoczony obóz patriotyczny.

Ryszard Czarnecki

Gazeta Polska Codzienna