„Powiedział, że zgodnie z islamem wolno mu zgwałcić niewierną. Że gwałcąc mnie, przybliża się do Boga… Powiedział, że gwałt na mnie jest jego modlitwą do Boga”.

Przypomina to hasło Hamasu: „Zabijanie Żydów jest modlitwą, która przybliża nas do Boga”. Gwałcenie dziewczynek i zabijanie Żydów są świadectwem oddania Bogu? Co to za Bóg? I co za ślepota moralna pozwala przywódcom reszty świata siadać przy herbatce i “prowadzić dialog” z klerykami muzułmańskimi, starannie pomijając te tematy (choć pewnie o nich nawet nie słyszeli)?

Artykuł w “New York Timesie” w przerażający sposób uświadamia gehennę jazydzkich i innych niemuzułmańskich kobiet, które popadły w niewolę seksualną Państwa Islamskiego.

Zaskakujące jest, ze NYT podaje pełną informację o tym, w co te potwory wierzą – że przez niszczenie tych dziewcząt zadowalają swojego krwiożerczego boga. Godne odnotowania jest także, że artykuł zawiera nie tylko fałszywe przeprosiny Kecii Ali, ale wprost uznanie przez Cole Bunzela z Princeton University, iż Koran rzeczywiście zawiera fragmenty przyzwalające na branie niewolników seksualnych.

I rzeczywiście, Bunzel ma rację: pojmanie niewiernych dziewcząt jako seksualnych niewolnic jest usankcjonowane przez Koran. Zgodnie z prawem islamskim muzułmanie mogą wziąć „branki prawej ręki” (Koran 4:3, 4:24, 33:50). Koran mówi: O Proroku! My uznaliśmy za dozwolone dla ciebie żony, którym dałeś wiana, i niewolnice, które ci darował Bóg jako zdobycz” (33:50)* [cytaty wg. tłumaczenia Józefa Bielawskiego, PIW, Warszawa 1986 — przyp. tłum.). Wersy 4:3 i 4:24 rozszerzają ten przywilej na wszystkich muzułmanów w ogóle. Koran mówi, że mężczyzna może uprawiać seks ze swoimi żonami oraz z niewolnicami seksualnymi: „Szczęśliwi są wierzący, którzy są pokorni w swoich modlitwach, którzy się odwracają od pustej gadaniny, którzy dają jałmużnę, którzy zachowują wstrzemięźliwość, z wyjątkiem swoich żon i tego, czym zawładnęła ich prawica, bo wtedy nie będą ganieni’ (23:1-6).

[...]

Buduje się targ niewolników, także seksualnych, nazywanych w Koranie milk y-yamin, „ci, których posiada twoja prawa ręka” (Koran 4:24). Ten wers z Koranu jest nadal w mocy, nie został uchylony. Milk al-yamin to niewolnicy seksualni. Idziesz na targ, oglądasz niewolnicę i ją kupujesz. Ona zostaje jakby twoją żoną, ale nie potrzebuje aktu ślubu, ani rozwodu jak wolna kobieta, ani nie potrzebuje wali. Wszyscy uczeni zgadzają się co do tego – nie ma pomiędzy nimi niezgody. (…) Kiedy pragnę niewolnicy seksualnej, idę po prostu na targ i wybieram kobietę, która mi się podoba, i ją kupuję.”

W mniej więcej tym samym czasie, 25 maja 2011, kobieta-polityk z Kuwejtu, Salwa al-Mutairi, także wypowiedziała się na korzyść islamskiej praktyki niewolnictwa seksualnego wobec niemuzułmańskich kobiet. Położyła nacisk na to, że jest to zgodne z islamskim prawem i czynnikami islamskiej moralności.

“Handlarz powiedział mi, że chciałby mieć brankę, że nie zaniedbywałby jej, i że islam na coś takiego pozwala. Mówił prawdę. Opowiedziałam o nim muftim w Mekce. Powiedziałam im, że mam pytanie, skoro oni specjalizują się w tym, co jest halal, co jest dobre, oraz ponieważ kochają kobiety. Zapytałam: ‘Co mówi prawo o niewolnikach seksualnych?’.

Mufti powiedział, że ‘według prawa, naród islamski musi być w stanie wojny z narodem chrześcijańskim, narodem o innej niż islam religii. I że muszą to być jeńcy wojenni’.

‘Czy to jest zabronione przez islam?’, zapytałam.

‘Absolutnie nie. Niewolnictwo seksualne nie jest zabronione przez islam. Przeciwnie, niewolnicy seksualni podlegają innemu prawu, niż wolne kobiety. Wolna kobieta musi być całkowicie zasłonięta, poza twarzą i rękami. Ale niewolnica może być naga od talii wzwyż. Bardzo się różni od wolnej kobiety. Podczas gdy wolna kobieta musi mieć umowę małżeństwa, niewolnica – nie, musi być wykupiona przez swojego męża, tyle. Dlatego niewolnica seksualna różni się od wolnej kobiety’”.

Barbarzyński wyzysk dziewcząt i młodych kobiet występuje niestety w wielu kulturach, ale tylko w islamie prawo boskie je sankcjonuje.

Robert Spencer - Jihadwatch.org/Euroislam.pl