Ja Grzegorza Schetynę w tamtej kadencji, kiedy było nam bardzo daleko do siebie odwiedziłem i powiedziałem: Grzegorz zaatakujmy Donalda, bo jeżeli my tego nie zrobimy razem, to on wykończy najpierw mnie, potem Ciebie - powiedział w "Piaskiem po oczach" w TVN24.

Odpowiedź Grzegorza brzmiała "nie", to jest wielki polityk, mąż stanu. Ze strony Schetyny to była autentyczna przyjaźń.Donald Tusk nieprzypadkowo lubi powtarzać, że w polityce nie ma przyjaźni - ocenił.

W tej chwili nie ma w PO żadnego polityka, który byłby w stanie mu się przeciwstawić i miałby odwagę powiedzieć mu w oczy co myśli - powiedział w TVN24 polityk Polski Razem.

Z pozycji politycznej Tuska bardzo niewiele wynika dla Polski. Psychologicznie nie potrafię zrozumieć nie tylko postępowania Donalda Tuska wobec Grzegorza Schetyny, ale przede wszystkim tego, że on nie chce przejść do podręczników historii. W drugiej kadencji mógł wprowadzić tak głębokie zmiany, które zapewniłyby mu to miejsce - ocenił Gowin.

ToR/gazeta.pl/TVN24