Działacze francuskiej prawicy urządzili protest przeciw imigrantom w Calais, czyli w miejscu jednego z najsłynniejszych uchodźczych obozów. 

Jak donosi portal Voice of America, w Calais na północy Francji doszło do antyimigranckiego protestu działaczy prawicowych. Blokowali oni mosty i palili opony, domagali się usunięcia uchodźców z miasta. Policja aresztowała 14 protestujących.

Protestujący przy obozie dla uchodźców w Calais mieli ze sobą transparenty "Do domu" i "Nie tędy droga". Zablokowali mosty łączące obóz dla uchodźców z miastem Calais. Francuska policja odblokowała przejazd, aresztując 14 z protestujących.

Północna Francja to rejon, z którego uchodźcy nielegalnie, na pokładzie ciężarówek próbują przedostać się do Anglii.

Rozpoczęto rozbiórkę południowej części miasteczka imigrantów pod Calais. Zgodnie z decyzją francuskiego sądu ewakuacja ludności przebiega w asyście policji.

Do likwidacji przewidziano dwadzieścia prowizorycznych domów na powierzchni tysiąca metrów kwadratów. Zgodnie z wyrokiem sądu administracyjnego w Lille ewakuacja ludności ma obyć się bez użycia siły. Wg władz w obozowisku mieszka niespełna cztery tysiące imigrantów. Natomiast tylko część uchodźców zostanie przeniesiona do ośrodków w Calais. Na taki pobyt może liczyć jedynie grupa tysiąca osób.

emde/telewizjarepublika.pl