Sędzia Piotr Raczkowski przechodząc z sądu wojskowego do Sądu Najwyższego może otrzymać prawie 100 tys zł! Powód? Niewykorzystany urlop.

Jak pisze „Super Express”, Raczkowski może za 108 dni niewykorzystanego urlopu w latach 2014-2016 i 41 dni w 2017 roku otrzymać 96 tys. zł. „Przedstawione w ostatnich dniach zarzuty medialne wobec mnie są nieprawdziwe i mają na celu jedynie zniesławienie i znieważenie” – tłumaczy sędzia, o którym ostatnio pisało m.in. „Do Rzeczy”.

Na łamach tygodnika napisano, iż Raczkowski jeszcze w latach 80. był piekarzem, a jego kariera prawnicza rozpoczęła się po skończonych zaocznych studiach prawniczych i dzięki „plecom” w PZPR.

Głos w sprawie zabrał Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości powiedział: „Jest to bardzo smutna sprawa, bo ona niestety pokazuje standardy moralne w polskim Sądzie Najwyższym. Chciałbym oddać szacunek tej mniejszości, która sprzeciwiła się tej kandydaturze, ale jeśli do SN mają trafiać ludzie o najwyższych standardach prawniczych i moralnych, którzy mają świecić przykładem dla wszystkich sądów w Polsce i całego sądownictwa, to ta kandydatura przecież, bardzo delikatnie mówiąc, tych kryteriów nie spełnia i w tym świetle ta decyzja wiele mówi o tym Sądzie Najwyższym”.

krp/niezalezna.pl, Fronda.pl