- UE nigdy nie będzie "Stanami Zjednoczonymi Europy". By była silna, musi stanowić Europę ojczyzn – czytamy w opublikowanym w środę wywiadzie dla amerykańskiego "Newsweeka" słowa premiera Mateusza Morawieckiego.

Unia może być supermocarstwem, jak dodał szef polskiego rządu, ale "bez uniwersalnej filozofii".

Odnosząc się po pytania o podziały wewnątrz UE, polski premier stwierdził, że podziały nie muszą był wcale oznaką słabości Wspólnoty.

- By Europa była silna, musi ona stanowić "Europę ojczyzn". Nie może być jednym supermocarstwem, bo jeśli tak będzie, to będą występowały tarcia i napięcia. Jeśli urzędnicy z Brukseli, Berlina czy Paryża będą próbowali na siłę popychać wszystkich innych w tym kierunku, to jeszcze bardziej się one nasilą - stwierdził premier.

W opinii szefa polskiego rządu supermocarstwo takie nie powinno się opierać na uniwersalistycznej filozofii, co do której „niektórzy eurokraci z Brukseli zdają się wierzyć".

Odnosząc się to kwestii Inicjatywy Trójmorza, Morawiecki podkreślił, że jest to próba wzmocnienia wschodniego "płuca" Unii, które dotychczas było zaniedbane i odstające od krajów Europy Zachodniej. Polska natomiast w tym układzie to – zdaniem szefa polskiego rządu - „brakujące ogniwo w architekturze strategicznej i obronnej”.

 

mp/pap