Holenderski premier Mark Rutte chciały wybierać sobie członków Unii Europejskiej wedle własnego widzimisię. Zdaniem polityka, dla kraju takiego jak Węgry nie ma miejsca w UE – przyznał to w wypowiedzi przed szczytem Unii Europejskiej.
Powodem, dla którego tak skandaliczna wypowiedź padła z ust premiera Holandii, jest z pewnością przyjęta niedawno przez Węgry ustawa. Zabrania ona promowania homoideologii wśród dzieci w szkole. Rządzący chcą w ten sposób zapewnić rodzicom prawo do decydowania o edukacji seksualnej ich dzieci.
Tymczasem zdaniem wielu europejskich polityków jest to dyskryminacja osób homoseksualnych. Tak twierdzi chociażby szefowa KE Ursula von der Leyen. Jej zdaniem jest to:
„[…] sprzeczne z podstawowymi wartościami Unii Europejskiej takimi jak godność człowieka, równość i poszanowanie praw człowieka”.
Rutte stwierdził, że trzeba działać krok po kroku, a długoterminowym celem jest „rzucenie Węgrów na kolana”. Dodał:
„[…] muszą sobie uświadomić, że jeśli chcą należeć do Wspólnoty, to nie mogą nikogo dyskryminować ze względu na orientację seksualną, kolor skóry czy płeć”.
Odpowiadając na krytykę, Viktor Orban podkreślił, że w ustawie nie chodzi o homoseksualistów, ale o dzieci. O to:
„[…] by decyzja w sprawie edukacji seksualnej dzieci należała wyłącznie do rodziców”.
dam/PAP,TVP Info