Premier Mateusz Morawiecki odniósł się dziś do sytuacji imigrantów, którzy próbują przekroczyć polską granicę. Podkreślając, że szczerze współczuje tym ludziom zaznaczył, że wbrew głosom opozycji nie można ulec szantażowi Aleksandra Łuakszenki, który „przystawia pistolet do naszych głów”.

Trwa akcja reżimu Aleksandra Łukaszenki, który w odpowiedzi na sankcje Unii Europejskiej próbuje „przepychać” imigrantów przez granicę z Polską i Litwą. W Usnarzu Górnym na polsko-białoruskiej granicy powstało obozowisko imigrantów. Do sprawy odniósł się dziś premier Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że Polska musi przede wszystkim chronić własną granicę.

- „Wyobraźmy sobie, że ta granica byłaby nieszczelna. Mogłoby wtedy dojść do tego, że pistolet przystawiony przez pana Łukaszenkę do naszych głów, mógłby wypalić, to znaczy przez nieszczelną granicę bardzo wiele migrantów, uchodźców, a tak naprawdę ludzi, którym szczerze współczuję, ale którzy są instrumentem, narzędziem w ręku pana Łukaszenki, musielibyśmy w takiej sytuacji ulec”

- wyjaśniał szef rządu.

- „Polska nie ulega. Polska reaguje w sposób stanowczy. Nasza granica jest dzisiaj patrolowana nie tylko przez Straż Graniczną, ale także patrolowana przez wojsko, po to właśnie, żeby zapobiegać instrumentalizacji w rękach pana Łukaszenki tego całego problemu uchodźców czy migrantów”

- dodał.

Opozycja gra sprawą imigrantów

Sprawę imigrantów próbuje już wykorzystać opozycja. Wczoraj europosłanka Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska apelowała do rządu o otwarcie granic dla afgańskich uchodźców.

- „Apeluję do @MorawieckiM oraz @michaldworczyk o odrzucenie zmian w ustawodawstwie dotyczącym uchodźców oraz otwarcie polskich granic i umożliwienie przyjęcia osób, których życie jest zagrożone”

- napisała na Twitterze założycielka Polskiej Akcji Humanitarnej.

O osobliwej akcji opowiedział na antenie TVN 24 również niezawodny poseł Michał Szczerba z KO. Informował, że razem z posłem Dariuszem Jońskim pojechał na polsko-białoruską granicę, aby przekazać koczującym po białoruskiej stronie imigrantom śpiwory, wodę i jedzenie. Nie zdradził jednak, w jaki sposób przekroczyli granicę, aby dostarczyć swoją pomoc.

Unia Europejska: Trzeba bronić granic

Platforma Obywatelska ponownie zajmuje odmienne stanowisko od Unii Europejskiej.

- „Powinniśmy zapobiegać kierowaniu się Afgańczyków w kierunku UE niebezpiecznymi trasami opanowanymi przez przemytników”

- oświadczyła w środę komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson.

- „Niestabilność w Afganistanie prawdopodobnie doprowadzi do zwiększonej presji migracyjnej. Dlatego przygotowujemy się na wszystkie scenariusze. (…) Nie powinniśmy czekać, aż ludzie dotrą do zewnętrznych granic Unii Europejskiej. To nie jest rozwiązanie. Powinniśmy zniechęcać ludzi do kierowania się w stronę Unii Europejskiej niebezpiecznymi (…) trasami opanowanymi przez przemytników”

- podkreślała.

kak/DoRzeczy.pl, PAP