Z panem Robertem wyjaśniliśmy wszystko. Wyjaśniłem mu też kontekst całości. Cała wypowiedź dotyczyła nie jego, tylko mechanizmu, który zresztą nie zaistniał, no więc nie ma o czym mówić” - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

W rozmowie z Wirtualną Polską podkreślił, że reakcja Kubicy była bardzo pozytywna, a on sam jest bardzo otwartym człowiekiem.

Dalej premier mówił między innymi:

Relacje są takie formalne albo zdawkowe, bo my zasadniczo nie dyskutowaliśmy jakoś tak bezpośrednio ani teraz, ani wcześniej. Pan przewodniczący Tusk igra z ogniem, jeśli chodzi o Brexit. Tutaj sprawa jest bardzo poważna i bardzo takie mocne granie na hard Brexit, może oznaczać gigantyczne straty dla Polaków, tam na wyspach”.

Odnosząc się jeszcze do taśm z restauracji „Sowa i Przyjaciele” premier podkreślił, że było to spotkanie prywatne, a on sam nie był wówczas związany z polityką. Dodał:

Jasna sprawa, że w szczególności też przekleństw absolutnie żałuję, natomiast moje życie od czasów dzieciństwa na trudnych podwórkach, tzw. Trójkąt Bermudzki nr 2 we Wrocławiu, uczył mnie twardego, podwórkowego życia, potem też różnie bywało”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl