Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak zaprezentowali na dzisiejszej konferencji prasowej założenia projektu ustawy „o obronie Ojczyzny”. Do sprawy odniósł się na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, który podkreśla, że nowe przepisy są konieczne ze względu na zagrożenie na wschodniej granicy.

- „Jedyną właściwą odpowiedzią na to jest wzmocnienie bezpieczeństwa, a do wzmocnienia bezpieczeństwa przede wszystkim należy podchodzić poprzez wzmocnienie naszych sił zbrojnych i uzbrojenia”

- mówił szef rządu.

Wskazał, że rządzący są w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Mówiąc o wydatkach na obronność zapewnił, że nie zagrożą one stabilności finansów publicznych. Wskazał, że mechanizmy finansowania rozwiązań zawartych w nowej ustawie są wzorowane m.in. na mechanizmach funkcjonujących w Stanach Zjednoczonych.

- „Jestem przekonany, że ten program już w ciągu najbliższego roku, dwóch poprawi zasadniczo stan naszego bezpieczeństwa”

- podkreślił.

Ustawa o obronie Ojczyzny przewiduje m.in. wprowadzenie dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej oraz wprowadzenie wojsk obrony cyberprzestrzeni. W projekcie zawarto też system zachęt do służby wojskowej i rozwiązania mające uelastycznić awanse w wojsku.

Atak hakerów

Na dzisiejszej konferencji premier był też pytany o sprawców ataku hackerskiego, w wyniku którego doszło do ujawnienia maili z prywatnej skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka.

- „Coraz więcej wskazuje na potwierdzenie naszej tezy, którą postawiliśmy - i pewne dowody już wtedy się pojawiły - że są to służby ze wschodu, zza naszej wschodniej granicy, naszego dużego sąsiada”

- przekazał.

Przypomniał, że zaatakowany został też rząd niemiecki, francuski i holenderski.

kak/PAP