Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców chce m.in. przeprowadzenia referendum ws. obniżenia wieku szkolnego. Idei tej premier raczej nie poprze. 

Tusk uważa, że wniosek o referendum edukacyjne można porównać z referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Jest kategoria spraw, którą przegrywa się w referendach. W jego opinii są to jednak sprawy, które z punktu widzenia interesu publicznego, warto daną reformę przeprowadzić. 

Premier dodał, że czuje się odpowiedzialny za przeprowadzenie reformy edukacyjnej i za wytłumaczenie, czemu jest ona w interesie dzieci i rodziców. Zwrócił uwagę, że większość krajów Europy posyła do szkoły dzieci w wieku sześciu lat. Mówił też o tym, że Amerykanie, którzy mają najwięcej nagród Nobla, istotną cześć swoich dzieci posyłają do szkoły w wieku trzech lat. 

Na koniec premier przyznał, że przeciąga reformę sześciolatków, aby mieć pewność, że szkoły są do niej odpowiednio przygotowane.

eMBe/IAR/Dziennik.pl