Krążą różne spekulacje, jakoby w negocjacjach w Unii Europejskiej w sprawie podziału budżetu Polska delegacja zgodziła się na uzależnienie przyznawania środków unijnych od stanu praworządności w naszym kraju.

W trakcie konferencji prasowej odniósł się do tych spekulacji premier polskiego rządu Mateusz Morawiecki, który przewodniczył polskiej delegacji w Brukseli.

Premier Morawiecki powiedział:

- Tego nie ma. Nie ma uzależnienia środków europejskich, z budżetu europejskiego, tych 750 mld od tzw. praworządności, co do której osobnym nurtem toczy się spór, i to spór od dwóch-trzech lat z Unią Europejską, co do którego razem z premierem Orbanem zaapelowaliśmy, żeby już skończyć, mówiąc kolokwialnie, gonić tego króliczka i postawić tę procedurę artykułu 7 do samego końca.

Dodał też:

- Jesteśmy przekonani, że nie ma u nas żadnych nieprawidłowości, które by wskazywały na jej domknięcie ze szkodą dla Polski, ze szkodą dla Węgier. Można powiedzieć, że ten wcześniejszy, upolityczniony mechanizm, bo wystarczy popatrzeć na to, co było zaproponowane na wejściu, i co jest na wyjściu.

A także:

- Na wejściu zaproponowany był upolityczniony mechanizm, tworzący możliwość pozyskiwania, korzystania ze środków europejskich z oceną praworządności. Na wyjściu nie ma takiej zależności

 

mp/300polityka.pl