Szef polskiego rządu, Mateusz Morawiecki spotkał się dziś z mieszkańcami Ciechanowa. Choć spotkanie nie było długie, ze względu na chorobę ojca premiera, szef rządu obiecał, że przyjedzie jeszcze do Ciechanowa po wyborach, niezależnie od ich wyniku. 

Nawiązując do daty 13 października polityk stwierdził, że "przed nami bardzo ważne wybory". Zdaniem Morawieckiego, będą one najważniejsze dla naszego kraju na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat. 

"W czasie rządów PiS odzyskaliśmy elementarną sprawność instytucji państwa, odbudowaliśmy sprawiedliwość społeczną, odzyskaliśmy prawdę historyczną i sprawczość w polityce zagranicznej. Przodkowie sprzed stu lat byliby z nas dumni"-podkreślił premier. 

"Myślę, że my otworzyliśmy się w Polsce na nowe czasy, otworzyliśmy się na nową rzeczywistość. Uwierzyliśmy w tę nową rzeczywistość, pokazaliśmy odwagę, determinacje, wiarę w to, że Polska może być inna"-wskazał polityk. 

Morawiecki podkreślał na spotkaniu z mieszkańcami Ciechanowa, że w ciągu ostatnich czterech lat rządowi udało się zrobić wiele dobrego. 

"Serce rzeczywiście rośnie, jak patrzy się na młodych ludzi, którzy coraz częściej zostają w Polsce. Na dzieci, których się nieco więcej rodzi. Znacząco więcej niż GUS przewidywał jeszcze w 2014 roku"-wyliczał szef polskiego rządu, wyrażając przy tym wdzięczność wobec sympatyków. 

 "To dzięki wam, waszej wierze w to, że można zmieniać naszą rzeczywistość bardzo dużo już mieniliśmy, ale potrzebujemy teraz się mocno zmobilizować, bo wierzę, że reprezentujemy tych, którzy chcą w najlepszy możliwy sposób Polskę zmienić"-podkreślił, zwracając się do uczestników spotkania. Zdaniem polityka, w trakcie rządów Prawa i Sprawiedliwości udało się przywrócić państwu elementarną sprawność instytucji podatkowych. 

"Te zwycięskie walki z mafiami VAT-owskimi doprowadziły do tego, że dzisiaj żyjemy w innym kraju. To jest ta elementarna sprawność państwa, państwa wcześniej lekceważonego, państwa, które miało być tym nocnym stróżem"-zaznaczył. Morawiecki zastrzegł, że państwo polskie wciąż jest "dalekie od ideału", ale "i tak jest o niebo sprawniejsze, niż było wcześniej".

Szef rządu mówił również o odzyskaniu "podstawowej prawdy historycznej". 

"To jest też dla mnie wielka radość, myślę, że dla mojego taty też. Zło nazywanie złem, dobra dobrem, to absolutna podstawa naszego systemu wartości. Tak powinno zawsze być. Zamazana prawda historyczna i ten fałsz, który się często z telewizorów w czasach III Rzeczpospolitej wylewał nawet w odniesieniu do naszych największych bohaterów - to mnie bolało niezmiernie"-wskazał. Zdaniem polityka, można mówić o ogromnych postępach w tej kwestii. Kolejny sukces to, w ocenie Mateusza Morawieckiego, polityka zagraniczna rządu PiS. 

"To dzięki naszym zmianom nastąpiły głębokie przewartościowania w polityce zagranicznej. Dzięki temu odnieśliśmy już sporo sukcesów, choć jest to długodystansowy bieg"-wskazał. 

"Mój tato był, jest cały czas człowiekiem Solidarności. Jest człowiekiem bardzo niezależnym, dumnym"-zakończył swoje wystąpienie, dziękując zebranym za wyrazy wsparcia i otuchy w związku z chorobą ojca. 

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl