Początek listopada to nie tylko czas odwiedzania grobów swoich bliskich. W tym okresie na drogach jest więcej wypadków, a wszystko ze względu na wzmożony ruch. 

Ale tak jak o bliskich zmarłych pamiętamy na co dzień, tak i wypadki drogowe zdarzają się codziennie. Nawet, jeżeli jesteśmy ostrożnymi kierowcami, niektórzy uczestnicy ruchu drogowego mogą stwarzać zagrożenie. Co w sytuacji, gdy kierowca notorycznie łamie przepisy drogowe, narażając innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo? Taki kierowca niedługo nie będzie już mógł spać spokojnie! W rozmowie z portalem wp.pl premier Mateusz Morawiecki wskazał na konieczność wprowadzenia bardziej surowych kar dla "piratów" drogowych. 

Szef rządu podkreślił, że mamy tysiące kilometrów nowych lub wyremontowanych dróg, jednak statystyki dotyczące wypadków są bardzo smutne.

"Wciąż mamy bardzo wysoką liczbę ofiar śmiertelnych w wypadkach na drodze. Będziemy działali dla poprawy bezpieczeństwa na wszystkich drogach, a w pierwszej kolejności musimy się skupić na obszarach zabudowanych"-wskazał polityk. Mateusz Morawiecki podał w tym kontekście przykład miasta, które potrafiło zbudować bezpieczną infrastrukturę drogową. Tym miastem jest położone na Śląsku Jaworzno, gdzie "po kilkunastu latach konsekwentnych działań (...) udało się praktycznie wyeliminować poważne wypadki". 

"Do takich działań długofalowych będziemy chcieli zachęcać samorządowców i wspomagać ich odpowiednim dofinansowaniem. Jednak efekty zobaczymy najwcześniej za parę lat, a tutaj każdy dzień jest na wagę ludzkiego życia"-zapowiedział rozmówca Wirtualnej Polski. Premier podkreślił, że oprócz zmian w infrastrukturze nowy rząd zamierza wdrożyć także rozwiązania ograniczające ryzykowne zachowania na drogach. 

"Będziemy dążyć do wyeliminowania piratów drogowych z naszych dróg i zapewnienia bezpieczeństwa przede wszystkim najmniej chronionym uczestnikom ruchu drogowego"-poinformował Morawiecki. Pierwszym krokiem byłoby wprowadzenie ograniczenia prędkości w okolicach szkół do 30 km/h. Kolejnym- bardziej surowe kary dla przestępców drogowych. 

"Nowe technologie dają możliwość wprowadzenia swoistej progresji mandatów - ktoś, kto z premedytacją i wielokrotnie łamie przepisy, powinien ponosić surowszą karę, niż osoba złapana pierwszy raz"-powiedział szef rządu. 

"Warto się zastanowić, czy przekroczenie połowy limitu punktów karnych nie powinno być momentem, wraz z którym kary finansowe znacząco rosną i stają się zdecydowanie bardziej dotkliwe"-zastanawiał się Mateusz Morawiecki. Polityk zauważył, że obecna wysokość mandatów za wykroczenia na drogach jakoś nie odstrasza kierowców notorycznie łamiących przepisy i stwarzających zagrożenie. Premier zapowiedział kompleksowy plan poprawy bezpieczeństwaa na drogach. Policja ma w ramach tego planu otrzymać noe narzędzia i niezbędne wyposażenie. 

"Sytuacja, w której każdego dnia ginie na polskich drogach nawet kilka osób, nie może być dalej tolerowana. Musimy to zmienić" -ocenił. 

Szef rządu wskazał w rozmowie, że przeprowadzone niedawno szerokie badania zachowań pieszych i kierowców w Polsce wskazują, iż o ile zdecydowana większość pieszych zachowuje się przepisowo, to większość kierowców nie.

"Dlatego apeluję przede wszystkim do kierowców o zdjęcie nogi z gazu i pokorę wobec swoich umiejętności - nawet najbardziej doświadczony kierowca podlega prawom fizyki i ograniczeniom własnej percepcji. Pamiętajmy o tym szczególnie teraz, podczas wzmożonego ruchu drogowego związanego ze świętem w sposób szczególny obchodzonym w naszym kraju"-podkreślił Morawiecki.

yenn/wp.pl, Fronda.pl