Marcin Przeciszewski ubolewa w rozmowie z „Wyborczą” (całość tutaj), że media interesują się przypadkami pedofilii wyłącznie w Kościele. O wykorzystywaniu seksualnym dzieci w szkołach czy klubach sportowych nie mówi się zbyt wiele. „Trafnie powiedział o. Maciej Zięba, że gdyby jakiś ksiądz zrobił to, co Roman Polański, to zostałby przez media zlinczowany. A tymczasem nikt nie postuluje, aby wydać Polańskiego w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości” - ocenia.

Szef KAI zdecydowanie zaprzecza twierdzeniu dziennikarza, jakoby polski Kościół zamiatał pedofilię pod dywan. „Strategia Kościoła katolickiego na całym świecie jest radykalna: zero tolerancji dla pedofilów” - podkreśla i przypomina, że Kościół traktuje pedofilię jako jeden z najcięższych grzechów.

Przeciszewski odpowiada także na zarzuty, że Kościół nie informuje mediów o skali pedofilii w Polsce. Dziennikarz „Wyborczej” powołuje się także na nasz wywiad z o. Pawłem Gużyńskim, który powiedział: „Nie rozwiązujemy pedofilskich skandali od wewnątrz. Czekamy, aż TVN zrobi nam rachunek sumienia". Szef KAI zaznacza jednak, że Kościół nie ma obowiązku informowania mediów o przypadkach pedofilii. „Natomiast uważam, że dobrze by było, gdyby ogólne dane o skali pedofilii w Kościele w Polsce zostały ujawnione. Byłby to dowód, że zjawisko ma charakter marginalny” - podkreśla rozmówca „Wyborczej”.

Prezes KAI przytacza także dane, z których wynika, że w przypadku USA księża stanowili 0,03 proc. pedofilów, natomiast w Niemczech – 0,04 proc. Jego zdaniem, w Polsce skala tego zjawiska jest jeszcze mniejsza. Przeciszewski podkreśla również, że to nie Kościół powinien wypłacać odszkodowania, ale osoba, która dopuściła się przestępstwa, gdyż to ona ponosi odpowiedzialność cywilną i karną. Dodaje także, że celibat nie ma żadnego wpływu na skalę pedofilii. Powołuje się na badania przeprowadzone w USA, z których wynika, że nawet 60 proc. aktów pedofilii miało miejsce w patologicznych rodzinach, 10 proc. na terenie szkół publicznych i zaledwie ułamek procentu przez księży.

MBW/Wyborcza