"Udało się uniknąć ogromnego niebezpieczeństwa. Mam na myśli bardzo kosztowną transformację energetyczną, mogącą zagrozić naszej gospodarce, na co nie mielibyśmy wpływu"- tak prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński skomentował w rozmowie z PAP działanie polskiego rządu na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. 

Unijni porozumieli się w czwartek na szczycie w Brukseli ws. osiągnięcia przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r. We wnioskach ze szczytu podkreślono, że Polska nie mogła "zobowiązać się do realizacji tego celu" na tym etapie. Szefowie państw i rządów mają wrócić do tej sprawy w czerwcu przyszłego roku.

Do sukcesu Polski w Brukseli odniósł się lider PiS, Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, działania premiera Mateusza Morawieckiego na zakończonym już szczycie RE ocenia "bardzo wysoko".

"To bardzo duży sukces. Udało się uniknąć ogromnego niebezpieczeństwa. Mam na myśli bardzo kosztowną transformację energetyczną, mogącą zagrozić naszej gospodarce, na co nie mielibyśmy wpływu"-powiedział polityk. 

Były premier ocenił, że mamy kolejny dowód na to, że "jeśli się prowadzi politykę dużego europejskiego państwa, a nie politykę prywatną, której celem jest załatwianie w istocie prywatnych spraw, prywatnych ambicji, to nawet w trudnej sytuacji, nawet w osamotnieniu - bo tu byliśmy zupełnie osamotnieni - można uzyskiwać efekty".

"To jest kwestia determinacji, umiejętności i przede wszystkim tego, że tak naprawdę chodzi o interes kraju, a nie interes zupełnie innego rodzaju"-podkreślił lider partii rządzącej. Kaczyński zwrócił przy tym uwagę na kwestię mechanizmu sprawiedliwej transformacji podniesioną we wnioskach z zakończonego szczytu. 

"Początkowo mówiono, że Fundusz Sprawiedliwej Transformacji będzie 15-miliardowym funduszem, i zmienia się on w 100-miliardowy. Wiadomo, że istotna część tego funduszu przypadnie Polsce"-wskazał były premier 

Najistotniejszą kwestią dwudniowego szczytu UE w Brukseli, który zakończył się piątek, był klimat, w tym sprawa osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Polski premier wielokrotnie podkreślał, że rząd musi brać pod uwagę wszystkie koszty transformacji energetycznej, w tym społeczne i gospodarcze.

yenn/PAP, Fronda.pl