Austriacki prezydent Alexander Van der Bellen odbył niezwykłą podróż do Katowic na Szczyt Klimatyczny COP24.

Podczas gdy wszystkie inne głowy państw przybywały samolotami, on postanowił przyjechać pociągiem - i w ten sposób zamanifestować w praktyce działania na rzecz zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Van der Bellen wygrał wybory w Austrii jako kandydat bezpartyjny, ale wcześniej był wieloletnim politykiem Zielonych.

Niestety, podróż nie odbyła się bez przeszkód. Prezydent kupił bilet na wagon pierwszej klasy - a ten został wyłączony z ruchu wskutek usterki. Pasażerowie musieli więc przesiąść się do wagonów drugiej klasy.

Jak tłumaczy rzecznik PKP Intercity Agnieszka Serbeńska, nie ma tu winy kolejarzy. Prezydent Austrii bowiem nie skorzystał z wprowadzonych przez PKP procedur związanch z przejazdami przedstawicieli państw lub grup reprezentujących kraje.

Zamiast tego, Austriacy po prostu kupili bilety. Do Wiednia austriacka delegacja ma wracać ponownie pociągiem, ale tym razem PKP będzie nad podróżą czuwać.

bb/rynek-kolejowy.pl