Tekst przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy skierowany w Paryżu - w ambasadzie Polski - do Polaków mieszkających we Francji.

Bardzo się cieszę i powiem więcej - jestem dumny, że spotykam się z państwem w polskiej ambasadzie w Paryżu, która jest tak piękna i która w tak wspaniały sposób reprezentuje nasze państwo. Każdy Polak, który wchodzi do tego niezwykłego budynku czuje zarazem, że Polska jest państwem poważnym. Jest dumny ze swego kraju - chciałbym, żeby tak było na całym świecie.

Niedawno rozpocząłem prezydenturę, ale działam tak, jak obiecywałem w kampanii. Powiedziałem, że to będzie prezydentura aktywna - także w relacjach międzynarodowych - i tak jest. I wszędzie, gdzie wyjeżdżam, czy to jest Berlin, czy to Londyn, czy to Nowy Jork, czy Paryż, ważnym punktem mojego pobytu - pomijając kwestię realizacji naszych interesów i naszej polityki, załatwiania polskich spraw - jest spotkanie z Polakami i Polonią. Z tymi, którzy reprezentują Polskę, mnie i moich rodaków mieszkających w kraju poza granicami.

Jestem tutaj przede wszystkim, by podziękować za wiele dziesiątek lat pracy. Tak jak dziękowałem przed chwilą, przypinając na piersi gwiazdę orderu księdzu infułatowi. Ogromnie jestem za to wdzięczny. Chciałbym, żebyście państwo te podziękowania przyjęli wszyscy, bo przecież we Francji jest ponad 230 polskich organizacji, każda z nich działa w jakiejś przestrzeni: patriotycznej, kulturalnej, polityki historycznej czy po prostu zwyczajnie niosąc pomoc rodakom, którzy bardzo często znajdują się w trudnej sytuacji, bo życie bywa różne. Bywa, że jest wspaniale i ludzie robią kariery, ale są i tacy, którzy czasem sobie nie radzą. I zwłaszcza oni potrzebują pomocy.

Nasze polskie organizacje we Francji działają świetnie, często od stuleci. Tak jak powstała w 1836 roku Polska Misja Katolicka. To wielka działalność, która na przestrzeni lat okazywała się ogromnie potrzebna. Ta wielka emigracja Polaków tutaj do Francji, do Paryża, rozpoczęła się po Powstaniu Listopadowym, kiedy nasi rodacy musieli uciekać, chroniąc się tutaj przed prześladowaniami, kazamatami, śmiercią, wywózką na Sybir. Ale to także wiele fal późniejszych emigracji: ekonomicznej z czasów II RP, a także po II wojnie światowej. Polskich żołnierzy, którzy nie mieli możliwości powrotu do kraju, bo Polska znalazła się w radzieckiej strefie wpływów i nie była państwem wolnym.

Potem cały szereg kolejnych emigracji: emigracji ‘56, ‘68, emigracji początku lat 80., gdy Polska nie była państwem w pełni wolnym. I wreszcie ostatnia emigracja, ta najmłodsza, ekonomiczna, już z Polski wolnej po 1989 roku. Polski wolnej, ale nie spełniającej oczekiwań i marzeń. Niedającej zrealizować - przynajmniej części polskiej młodzieży - ambicji i życiowych celów. **Bardzo bym chciał, by to się zmieniło. Bardzo bym chciał, by państwo wracali do Polski. Wierzę w to i będę robił wszystko, by Was do tego zachęcać - zachęcać czynem, a nie słowem. Zachęcać tym, że będziecie widzieli, że Polska jest naprawiana w tych wszystkich przestrzeniach, gdzie ludzie mówią, że nie jest dobrze, że nie na to liczyli w 1989 roku. Wierzę, że to możliwe.

Obiecuję tutaj w Paryżu, że będę robił wszystko, by ten wybór był prawdziwy. Nie taki, że wracam i nie mogę znaleźć pracy odpowiadającej moim kwalifikacjom. (…) Wierzę, że naprawa Rzeczypospolitej jest możliwa, bo nas Polaków stać na wiele - tylko byśmy byli dobrze zarządzani. By właściwie wyznaczano cele i właściwie wydawano publiczne pieniądze. By Polska rozwijała się sprawiedliwie. Nazywa się to czasem zrównoważonym rozwojem. (…)

Mówię to dzisiaj do państwa z podniesioną przyłbicą. To mój wielki cel, który obiecałem sobie i moim rodakom, gdy uczestniczyłem w kampanii i później, gdy w wyniku państwa wyboru zostałem prezydentem. Chciałbym ten proces chociaż zacząć, bo to proces na lata. Ale wierzę, że będę mógł w tym zakresie współdziałać z nowym polskim rządem.

Jestem tu jednak przede wszystkim, by powiedzieć dziękuję: Bibliotece Polskiej, szkole, setkom polskich organizacji. (…) Pan ambasador mówi, że tu jest bardzo pozytywny stosunek do Polaków - to państwa zasługa. To także dzięki pokazywaniu polskiej kultury, a wiem, że wydarzeń kulturalnych jest mnóstwo i ogromnie za to dziękuję. Nie tak dawno w Warszawie zakończył się XVII konkurs chopinowski. Konkurs wygrał młody człowiek, fenomenalny, pianista - geniusz z Korei Południowej, ale kształcący się tutaj, we Francji. Tutaj uczący się finezji w wykonywaniu muzyki naszego kompozytora Fryderyka Chopina.

Jestem niezwykle szczęśliwy, bo na zaproszenie pana ambasadora i moje przyleciał z nami do Paryża polski finalista, Szymon Nehring. I zaraz wykona dla nas tutaj mini recital. W tych murach polskiej ambasady, tak pięknej, zabrzmi muzyka Chopina, która w tak niezwykły sposób porywa nasze serca i która w każdej nucie jest polska. Jeszcze raz państwu dziękuję z całego serca.(…)

Chciałbym, byście państwo wiedzieli, żę w Kancelarii Prezydenta powstało biuro ds. współpracy z Polakami za granicą, które nadzoruje obecny na sali pan minister Adam Kwiatkowski. To nowe biuro, ale chciałbym, byście rozumieli przez to, jak ważna dla mnie jest Polonia i Polacy za granicą i docenianie tych inicjatyw, które się tutaj pojawiają i wspieranie ich w miarę możliwości. Liczę na współpracę z ministrem spraw zagranicznych. Liczę, że odczujecie nową jakość w spojrzeniu na sprawy Polaków za granicą. Liczę, że będziemy umieli tworzyć wspólnotę Polaków, którzy czują związek z Polską. Wiem, że państwo nie zawiedziecie. Mam nadzieję, że i my nie zawiedziemy. Życzę, byście dalej tak wspaniale realizowali te zadania, które przyjmujecie na siebie tu we Francji. Dziękuję za dotychczasową działalność i proszę o jeszcze.

mm/wPolityce.pl