Nie żyje Jovenel Moise. Prezydent Haiti został zamordowany przez komando złożone z 28 napastników, głównie z Kolumbii. Wśród nich było także dwóch amerykanów pochodzenia haitańskiego – przekazał szef lokalnej policji. W trakcie konferencji prasowej poinformował również, że udało się do tej pory aresztować 15 Kolumbijczyków i dwóch Amerykanów.

Leon Charles podał też, że trzech Kolumbijczyków zginęło, 8 nadal przebywa na wolności.

Głos zabrał również minister obrony Kolumbii, który na nagraniu wideo informuje, że co najmniej sześciu najemników którzy mieli zabić prezydenta Haiti to byli kolumbijscy żołnierze.

Mamy już w rękach zabójców i szukamy ich zleceniodawców”

- mówił szef haitańskiej policji.

11 podejrzanych zatrzymano na terenie ambasady Tajwanu w Port-au-Prince. Rzeczniczka tajwańskiego MSZ przekazała, że ambasadę zamknięto ze względów bezpieczeństwa po zabójstwie prezydenta. 8 lipca okazało się, że na dziedziniec wdarła się grupa uzbrojonych mężczyzn, o czym ochrona od razu poinformowała pracowników ambasady i policję Haiti.

Zabójstwo prezydenta miało miejsce w nocy z wtorku na środę w jego rezydencji. Jego żonę przewieziono w ciężkim stanie śmigłowcem do szpitala na Florydzie.

dam/PAP