Zachód zgodził się na zniesienie sankcji nałożonych na Iran - poinformował prezydent Iranu Hasan Rouhani za pośrednictwem irańskiej Fars News Agency. Minister Spraw Zagranicznych Iranu Sejed Abbas Aragczi doprecyzował jednak, że niektóre kluczowe zagadnienia nadal nie zostały przesądzone.

- Wszystkie strony rozmów zgodziły się na zniesienie wszystkich głównych sankcji nałożonych na Iran w odniesieniu do ropy, petrochemikaliów, transportu, ubezpieczeń, banku centralnego i tak dalej - powiedział Rouhani.

- Robimy krok do przodu i dyskutujemy na temat szczegółów. Główne porozumienie zostało osiągnięte. Są kwestie, nad którymi dyskutujemy w celu osiągnięcia końcowego porozumienia - dodał.

Pomimo twierdzeń Rouhaniego, irański MSZ Sejed Abbas Aragczi podkreślił, że niektóre kluczowe kwestie nadal nie zostały uzgodnione. Dodał, że Stany Zjednoczone musiały jednostronnie znieść sankcje przeciwko Iranowi i wrócić do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Aragczi stwierdził, że irańska delegacja opuszcza Wiedeń, ale wróci tam w przyszłym tygodniu z nadziejami na zawarcie porozumienia.

W odpowiedzi na pytanie, czyz Irańczycy będą kontynuować współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) minister odparł, że decyzja w tym zakresie zostanie podjęta przez irański rząd później.

MAEA kontynuuje rozmowy z Iranem nad przedłużeniem trzymiesięcznej umowy monitorującej irańskie prace nad wzbogacaniem uranu. Umowa ta wygasa w piątek.

- Agencja i Iran obecnie konsultują wprowadzenie w życie istniejącego już porozumienia - czytamy w oświadczeniu MAEA.

MAEA opisała działający na zasadzie czarnej skrzynki system, w którym dane gromadzone są bez możliwości uzyskania do nich natychmiastowego dostępu przez samą Agencję. Dyplomaci twierdzą, że system zawiera monitorowanie w czasie rzeczywistym poziomów wzbogacania uranu przez Iran. Urządzenie może po prostu w dalszym ciągu działać przez pewien czasu w przypadku nieprzedłużenia porozumienia między Iranem a MAEA.

W Wiedniu toczyły się negocjacje między Iranem a państwami Zachodnimi nad przywróceniem obowiązywania porozumienia atomowego z 2015 roku. Jednostronnie wypowiedział je Donald Trump, a nałożone przez USA sankcje na Iran okazały się tak szczelne, że niemożliwe było stosowanie porozumienia przez pozostałych sygnatariuszy - Rosję, Wlk. Brytanię, Niemcy, Chiny, Francję oraz UE.

W ocenie Trumpa porozumienie nie było skuteczne i zagrażało bezpieczeństwu Izraela.

jkg/fars news agency, reuters