"Bardzo się cieszymy, że wszyscy opuszczają szczyt NATO z zadowoleniem. Odnowienie zasad kolektywnej obrony, dostosowanie ich do obecnych realiów, jest realizowane i jest pełna zgoda Sojuszu"-podkreślił prezydent Andrzej Duda podczas konferencji prasowej na koniec szczytu NATO w Londynie. 

Jak podkreślił polski przywódca, szczyt to nie tylko sukces NATO, ale i zwycięstwo Polski.

"Wszystkie czarne scenariusze rozpadu NATO (…) okazały się nieprawdziwe. (…) Mówiono o imperializmie rosyjskim, o zagrożeniach terrorystycznych. (…) Bardzo mocno akcentowano zasadę 360 stopni, a więc tego, że Sojusz musi patrzeć wszędzie, wokół siebie i w związku z tym właśnie w taki sposób dookoła dbać o bezpieczeństwa wszystkich państw członkowskich"- powiedział Andrzej Duda.

"Bardzo istotny element dla nas to pełna zgoda na aktualizację planów kolektywnej obrony Polski - to było dla nas bardzo ważne, o tym się dużo mówiło, to jest tzw. GPR"- dodał. 

Prezydent mówił także o spotkaniu z tureckim przywódcą.

"Mogę ujawnić, że także my włączyliśmy się w te negocjacje bardzo mocno. Moja rozmowa telefoniczna z panem prezydentem Turcji, panem prezydentem Erdoganem, gdzie właśnie mówiliśmy o tym, ja bardzo mówiłem, jak to jest potrzebne dla jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także dla bezpieczeństwa naszej części Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli Polski i państw bałtyckich"- tłumaczył Andrzej Duda.

Głowa państwa wyraziła zadowolenie, że wszyscy przywódcy opuszczają szczyt NATO usatysfakcjonowani rozmowami. 

"Odnowienie zasad kolektywnej obrony, dostosowanie ich do obecnych realiów, jest realizowane i jest pełna zgoda Sojuszu"- powiedział Duda. Prezydent wspominał również o rozmowach z przywódcami Stanów Zjednoczonych oraz Francji. 

"Mieliśmy dzisiaj dłuższą rozmowę z prezydentem Donaldem Trumpem. (…) Mieliśmy dyskusję nt. przyszłości. To jest sukces NATO i to jest zwycięstwo Polski"-ujawniła głowa państwa polskiego. 

Andrzej Duda był pytany również o to, czego oczekuje Erdogan. Jak wskazał polski przywódca, dla tureckiego prezydenta istotne było poruszanie tematu zagrożeń dla jego kraju. 

"Należy się spodziewać, że te tematy, jak oczekuje Turcja, wśród państw Sojuszu będą omawiane(...) Nie ma wroga, żadnego wroga dzisiaj nie ma. NATO nikt nie atakuje. Wrogiem możemy być może nazwać podmioty o charakterze nie państwowym. (…) Nie możemy mówić o wrogu na poziomie międzypaństwowym"-mówił Andrzej Duda. W ocenie głowy państwa polskiego, nawet Rosja nie jest wrogiem Sojuszu, mimo iż NATO, w tym także Polska, nie zgadza się z Moskwą w wielu kwestiach i nieakceptuje niektórych jej działań. 

"Niestety Rosja przedsięwzięła takie zachowania w ostatnich latach. Mówię o inwazji na Gruzję, okupacji Krymu, Ukraina nie ma pełnej kontroli nad częścią swojego terytorium. (…) Rosja ma w tym swój udział"-podkreślił prezzydent. Jak wskazał Andrzej Duda, przywódcy państw NATO chcą, aby "sytuacja była przywrócona do stanu poprzedniego"

"Trzeba realizować politykę bezpieczeństwa i odstraszania, by pokazać, że kolejne próby działań imperialnych czy zaczepnych spotkają się z odpowiedzią Sojuszu. Nie wolno żadnego kraju w sposób bezwzględny izolować"-podsumował prezydent. 

yenn/PAP, Fronda.pl