Prezydent Andrzej Duda był dziś "Gościem Wiadomości" w TVP Info. Mówił m.in. o spotkaniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem w Nowym Jorku. 

Jak wskazał Duda, spotkanie zdominował temat współpracy wojskowej Polski i USA. 

"Najbardziej się ciesze, że w Poznaniu będzie Dowództwo Dywizji, bo to wzmacnia obecność amerykańską w Polsce. (…) Nie mamy tematów, gdzie nasza opinia byłaby inna"-podkreśliła głowa państwa.

Prezydent odniósł się również do pewnego zarzutu formułowanego przez polityków i sympatyków opozycji. Niektóre środowiska w Polsce, aby zdyskredytować prezydenta i zdeprecjonować jego wizytę w Stanach Zjednoczonych, podkreślały, że rozmowa Andrzeja Dudy z amerykańskim przywódcą trwała tylko 35 minut. 

"Toczą się cały czas spotkania w siedzibie ONZ, które nie trwają dłużej niż 15 minuty. My rozmawialiśmy ponad pół godziny. Mam szybkie łączę z prezydentem. Parokrotnie rozmawialiśmy. Ostatnio mnie przepraszał, że nie może przyjechać z powodu huraganu. (…) Dla mnie to było całkowicie zrozumiałe"-podkreślił gość TVP. Na pytanie o przyjazd Donalda Trumpa do Polski, głowa państwa odpowiedziała:

"Prezydent powiedział, że ma nadzieję, że uda mu się przyjechać do Polski". 

Polski prezydent podkreślił ponadto, że współpraca opłaca się zarówno USA, jak i Polsce, a naszemu krajowi- "z pewnością". Andrzej Duda skomentował również skandaliczne słowa prezydenta Francji pod adresem Polski. 

"Uważam, że to była wypowiedź co najmniej nieelegancka, bo nie jest zgodna z prawdą. Jest nowa strategia energetyczna, będzie więcej energii ze źródeł odnawialnych. (…) Na razie robimy tyle ile jesteśmy w stanie. Powinniśmy powoli odchodzić od węgla, ale zaczynając od zmniejszenia jego konsumpcji"-wskazał Andrzej Duda. 

"Odbieram to jako pewne pokazanie, że sprawa ma podtekst polityczny. (…) Potrzebne jest dobre sądownictwo dyscyplinarne"-w taki sposób prezydent odpowiedział na stanowisko TSUE w sprawie pytań prejudycjalnych. 

yenn/TVP Info, Fronda.pl