Jak podaje portal rp.pl, Prezydent Autonomii Palestyńskiej mocno podkreślił, że "Palestyńczycy odrzucają wszelkie odmiany rasizmu i dyskryminacji etnicznej i wezwał świat do walki z tymi zjawiskami". Taka mocna deklaracja Abbasa padła z jego ust w czasie rozmowy z amerykańskim rabinem Markiem Schneierem.

- Palestyńczycy, którzy cierpią z powodu niesprawiedliwości i ucisku, Palestyńczycy, którym odmawia się wolności i pokoju, są pierwszymi, którzy potępią prześladowania innych narodów - powiedział Abbas i wezwał Izrael do zawarcia "kompleksowego i sprawiedliwego pokoju, opartego na wizji współdziałania dwóch wolnych państw". Podczas rozmowy z rabinem Abbas złożył wyrazy współczucia wszystkim rodzinom ofiar Holocaustu. Co najbardziej ciekawe, słowa Mahmuda Abbasa są pierwszym oficjalnym świadectwem uznania Holokaustu.

Portal rp.pl przypomina, że "w swojej pracy doktorskiej z 1983 roku Abbas pisał o "syjonistycznej fantazji", o "fantastycznym kłamstwie", jakoby naziści zamordowali w czasie II wojny światowej 6 milionów Żydów. Napisał wówczas, że zginęło "zaledwie 890 tysięcy" Żydów oraz że były to głównie ofiary spisku nazistowsko-syjonistycznego". Ale w 2011 Abbas odciął się publicznie od własnych poglądów mówiąc, że "nie neguje Holokaustu" oraz jest w stanie zaakceptować "opinię, którą słyszał od Izraelczyków", że Holokaust rzeczywiście pochłonął 6 milionów ofiar.".

Ale dla premiera Izraela Benjamina Netanjahu słowa i deklaracja Abbasa to kolejny manewr Prezydenta Autonomii Palestyńskiej mający na celu wprowadzenie w błąd światową opinię publiczną. Netanjahu powiedział, że Abbas musi wybrać między Hammasem - organizacją terorrystyczną a rzeczywistym pokojem z Izraelem.

mod/rp.pl