Ks. Franciszek P. został oskarżony o to, że w kościele parafialnym, gdzie jest proboszczem, w czasie majowej mszy św. przebywało więcej osób, niż pozwalały na to ówczesne restrykcje. Jutro przed Sądem Rejonowym w Leżajsku rozpocznie się proces duchownego.

Z wnioskiem o ukaranie kapłana archidiecezji przemyskiej do sądu wystąpiła policja. Księdzu zarzuca się wykroczenie z art. 54 Kodeksu wykroczeń o naruszeniu przepisów o zachowywaniu się w miejscu publicznym.

W czasie, kiedy ks. Franciszek P. miał dopuścić się tego wykroczenia, w nabożeństwach mogło uczestniczyć maksymalnie 50 osób. Zdaniem policji liczba ta została przekroczona. Duchownemu grozi 500 zł grzywny lub nagana.

Informując o sprawie Stowarzyszenie Europa Tradycja zauważa, że polskie prawo nie pozwala władzy państwowej ingerować w obszar religii:

- „Tym bardziej nakazywania kapłanom, co mają robić, czynienia z nich organów wykonawczych przepisów narzuconych Kościołowi przez państwo - a tego właśnie dotyczy proces, który rozpocznie się w najbliższych dniach w Leżajsku” – czytamy na stronie Stowarzyszenia.

Przypomniano też, że prawo kościelne zabrania duchownemu sprawującemu nabożeństwo wyrzucenia kogokolwiek z kościoła.

kak/PAP