Sześć minut trwała w sobotę w Watykanie pierwsza rozprawa w procesie karnym oskarżonego o pedofilię b. nuncjusza Józefa Wesołowskiego. Był on nieobecny, bo jak przekazano w ostatniej chwili, jest w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Proces odroczono bezterminowo.

Rozprawa rozpoczęła się o godz. 9.30 od odczytania krótkiej informacji o oskarżonym, w której podkreślono m.in., że jest on obywatelem Watykanu od 1980 r.

Następnie odczytano pięć punktów aktu oskarżenia, wśród nich posiadanie i pobieranie materiałów pornografii dziecięcej oraz "materiałów pochodzących z przestępstwa", a także wyrządzenie poważnych krzywd osobom nieletnim w wieku od 13 do 16 lat.

Punkt o posiadaniu materiałów pornografii dziecięcej dotyczy zarówno pobytu Wesołowskiego na Dominikanie, gdzie był nuncjuszem apostolskim do sierpnia 2013 r., jak i jego pobytu w Rzymie do chwili aresztowania we wrześniu 2014 r. Ponadto w akcie oskarżenia mowa jest o zachowaniu, które obraża zasady religii lub moralności chrześcijańskiej.

Po odczytaniu dokumentu w małej sali watykańskiego trybunału wyjaśniono, że oskarżony jest nieobecny z przyczyn zdrowotnych, gdyż przebywa na oddziale intensywnej terapii. Zaprezentowana została dokumentacja medyczna na temat jego stanu. Rozprawa zakończyła się po sześciu minutach.

Z przekazanych dziennikarzom informacji wynika, że Wesołowski znajduje się pod policyjną ochroną.

Józefowi Wesołowskiemu, który został pozbawiony immunitetu dyplomatycznego, a przez sąd kanoniczny pierwszej instancji wykluczony ze stanu duchownego, grozi 7 lat więzienia.

mm/nedia