Dzisiaj Sąd Okręgowy w Gdańsku miał zakończyć ogłaszanie wyroku w procesie Amber Gold oraz przedstawić wymiar kary dla Katarzyny i Marcina P., twórców firmy. Wyrok jednak usłyszymy dopiero 16 września.

Sąd musiał odczytać nazwiska wszystkich osób pokrzywdzonych przez Amber Gold, a więc ponad 18 tysięcy osób. Wszystkim przyporządkowane musiały być numery umów depozytów towarowych oraz kwoty szkody. W życie weszły jednak przepisy pozwalające sądowi od tej procedury odstąpić.

Jednak w związku z wątpliwościami interpretacyjnymi nowych przepisów k.k. - mówiła dziś sędzia Lidia Jedynak – odczytywanie wyroku sąd będzie kontynuował w dotychczasowej formie, nie zostanie więc ono przyspieszone. Pozostało 11 z 60 tomów akt do odczytania.

Jak się okazuje, gdyby sąd skorzystał z możliwości skrócenia sentencji, obrona P. mogłaby wnosić nawet o unieważnienie procesu. Sędzia oświadczyła:

Dokonując wielopłaszczyznowej wykładni treści przepisu art. 418 paragraf 1b kpk sąd doszedł bowiem do wniosku, że przepisy te można w niniejszej sprawie zastosować. Ponieważ jednak pojawiły się wątpliwości interpretacyjne dotyczące możliwości zastosowania tego przepisu do spraw, w których ogłaszanie wyroku już jest w toku, kierując się dbałością o dobro toczącego się postępowania, w szczególności nie chcąc narażać tego ogromnego postępowania na ryzyko prowadzenia od początku, sąd podejmuje decyzję o kontynuowaniu ogłaszania wyroku w sposób dotychczasowy”.

dam/PAP,wpolityce.pl