Prezydent Andrzej Duda pełni bardzo ważną rolę współregulatora procesu reformatorskiego. Bez jego zwycięstwa pole manewru PiS byłoby niewielkie - ocenia dla portalu Fronda.pl prof. Andrzej Zybertowicz, doradca społeczny Prezydenta RP.


Martyna Ochnik, Fronda.pl: Dzień dobry, panie profesorze. Czy mógłby Pan odpowiedzieć na pytanie, które z myślą o przyszłości Polski już zaczynamy sobie stawiać?

Prof. Andrzej Zybertowicz: Jestem na urlopie… ale proszę pytać.

Jak Pan ocenia szanse wystawienia kandydatury obecnego Prezydenta RP Andrzeja Dudy w najbliższych wyborach prezydenckich?

Chodzi o zgłoszenie kandydatury przez PiS?

Tak.

Myślę, że prawdopodobieństwo to wynosi 98,5%.

To dużo; świadczyć może o wysokiej ocenie dokonań Andrzeja Dudy przez jego partyjnych kolegów. Zatem jak by Pan ocenił tę prezydenturę w porównaniu do kadencji Bronisława Komorowskiego?

Myślę że na obecną prezydenturę trzeba patrzeć pod kątem kampanii wyborczej z 2015 r. Gdyby nie osobowość Andrzeja Dudy i jego wiara w zwycięstwo, co mnie na początkowym etapie kampanii wydawało się irracjonalne, to by tej prezydentury nie było. A gdyby jej nie było, to proszę sobie wyobrazić jak wyglądałyby wyniki wyborów w październiku 2015, gdyby prezydentem był Komorowski. Bo nawet gdyby PiS uformował rząd mniejszościowy i rządził, to jakie byłoby pole manewru?

Pierwszym i najważniejszym sukcesem obozu dobrej zmiany jest to, że Andrzej Duda wbrew nadziejom wszystkich, wbrew racjonalnym analizom wygrał te wybory, bo w ten sposób otworzył przestrzeń dla reformy.

Drugie osiągnięcie to, że mimo wszystkich kontrowersji, które są w pluralistycznym społeczeństwie naturalne, Prezydent utrzymuje wysokie notowania.

I kolejne, a ogromnie ważne. nikt nie ma wątpliwości co do słabości opozycji, nawet zawzięci wrogowie PiS są o tym przekonani. Zatem tam gdzie PiS może „przeginać”, Andrzej Duda występuje w roli współregulatora procesu reformatorskiego.

Czy to aż tak ważna funkcja prezydenta?

Tak jest. Bo prezydent musi zawsze komunikować się z ponad połową wyborców to jest jego obowiązek. Prezydent niesie na sobie odpowiedzialność są dwie ważne rzeczy: jedna to odpowiedzialność za cały kraj w sensie symbolicznym i w sensie ograniczonych uprawnień partyjnych. Druga odpowiedzialność dotyczy pragmatyki politycznej, bo żeby wygrać wybory musi mieć za sobą ponad połowę głosujących. Do rządzenia Polską z pozycji Rady Ministrów wystarczy mniejsze poparcie.

Jeżeli dobrze sobie uświadomimy te różnice, to jasne się stanie, że Andrzej Duda w niektórych sprawach musi pełnić rolę współregulatora obozu dobrej zmiany. Uważam, że z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze.

Dziękuję za rozmowę.