„Dla lekarza sumienia pacjent jest podmiotem, a nie przedmiotem” – podkreślił prof. Chazan.

Swoją wypowiedź prof. Chazan poświęcił tezie, czy lekarzowi potrzebne jest dobrze uformowane sumienie. Jak podkreślił, dzięki dojrzałemu sumieniu, lekarz nie tylko odróżnia dobro od zła, ale może zobaczyć problemy w prawdziwym świetle.

„Prawidłowo uformowane sumienie chroni lekarza przed działaniami zniewalającymi zewnątrz i zawieraniem kompromisów godzącymi w czystość sumienia. Wiedza lekarska czy wierność sztuce lekarskiej to za mało, by być prawdziwym lekarzem sumienia” – mówił.

Jak tłumaczył, na to, jak postrzegamy kwestię klauzuli sumienia, ma wpływ atmosfera, jaką kreują media i aparat propagandy.

Skrytykował również funkcjonującą obecnie w Polsce ustawę o zawodzie lekarza:
„W praktyce polega to na tym, że lekarz może odmówić popełnienia czynu, który uważa za niemoralny, pod warunkiem, że przyczyni się do jego popełnienia. Pojawiają się głosy, że lekarze są teraz demonstracyjnie zmuszani do wskazywania innych lekarzy, który ich zastąpią. Do tej pory nie było to praktykowane” – zauważył.

Jak podkreślił, Naczelna Izba Lekarska zgłosiła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, by stwierdził, że ta część ustawy jest niezgodna z Konstytucją. Prokuratura Generalna jednak uznała, że te zabiegi są niepotrzebne, a marszałek Sejmu RP powiedział, wbrew opinii biura legislacyjnego Sejmu, że ustawa dobrze chroni sumienie lekarskie.

Profesor zwrócił uwagę, że ograniczenie klauzuli sumienia lekarskiego powoduje, że lekarz musi realizować oczekiwania pacjentów bez refleksji moralnej.

„Na medycynę nałożono dziś cele pozamedyczne. To nie są te czasy, kiedy wyłącznie lekarz diagnozował chorobę i leczył. Teraz medycyna ma cele, społeczne, ekonomiczne, nawet polityczne. Lekarza wynajmuje się do kontroli rozwoju demograficznego, do ‘tworzenia’ ludzi, do kontroli jakości procesu prokreacji, do wydawania i wykonywania wyroków śmierci, do realizowania upodobań pacjenta. Te zadania tworzą konflikt sumienia” – mówił.

Jak zaznaczył, obecnie preferuje się model lekarza utożsamiany z człowiekiem neutralnym moralnie i religijnie, z człowiekiem bez sumienia.

„Lekarz musi być grzeczny i uprzejmy, ale bez poglądów. Konformista z przekonania albo po przejściach. Bezduszny urzędnik, coś w rodzaju agencji usługowej wykonującej kolejne zamówienia” – mówił prof. Chazan.

„Lekarz jest w służbie życia, a nie śmierci” – dodał. Jak jednocześnie podkreślił - lekarz powinien być adwokatem nienarodzonego dziecka, często wbrew woli rodziców, podobnie jak powinien być adwokatem człowieka starego i niedołężnego, czasem wbrew woli dzieci.

KZ/Pch24.pl