Jutro uczniowie wrócą po wakacjach do szkół. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapewnia, że również w dłuższej perspektywie nauka stacjonarna nie jest zagrożona. Wszystko wskazuje więc na to, że ten rok szkolny będzie przebiegał już bez związanych z pandemią koronawirusa zakłóceń.

- „Według wszystkich prognoz, które mamy z Ministerstwa Zdrowia, bo my nie zajmujemy się ochroną zdrowia, tylko polityką oświatową, a po to jesteśmy w kontakcie z Ministerstwem Zdrowia, by planować ten rok szkolny, nie ma zagrożenia dla nauki stacjonarnej i także w dłuższej perspektywie czasowej nie ma zagrożenia dla kontynuowania nauki stacjonarnej. Więc jesteśmy co do tego spokojni”

- powiedział dziś prof. Przemysław Czarnek na antenie Polskiego Radia 24.

Pytany o wypowiedzi niektórych ekspertów, wedle których szkoły mogą okazać się rozsadnikiem wirusa podkreślił, że wszystkie opinie są brane pod uwagę. Wskazał jednak na zaprezentowane w czasie wczorajszej Rady Gabinetowej przez prof. Piotra Czauderna statystyki, wedle których dzieci odpowiadają za około 4 proc. zakażeń.

Szef resortu edukacji zaznaczył, że dzieci potrzebują powrotu do stacjonarnej nauki i zapewnił, że jest to troską rządu.

Zapewnił też, że resort będzie promował szczepienia i do nich zachęcał. Szczepienia dzieci nie będą jednak obowiązkowe, a dzieci nie będą w żaden sposób dzielone na zaszczepione i niezaszczepione.

- „Zapewniam wszystkich, którzy mają tego typu obawy: żadnej segregacji sanitarnej w szkołach nie będzie”

- podkreślił.

kak/PAP