Prof. Grzegorz Górski:
"Kilka dni temu miałem okazję rozmawiać z moim starym znajomym. Niemcem.
I żeby nie było, że mam fobię na Niemców - przyjaźnimy się.
A to nie byle kto, bo niegdyś był prawą ręką Helmuta Kohla i współtworzył jego europejską politykę, był architektem Europejskiej Partii Ludowej.
Jest naprawdę przyjacielem Polski i rozmawialiśmy o naszej sytuacji w Unii i w relacjach z Republiką Federalną.
Nie kryjąc swojego dystansu do dzałań A. Merkel i U. von der Leyen powiedział mi coś, co mnie uderzyło.
I otrzeźwiło zarazem.
Nawiązał do filmu "W sieci", w którym M. Douglas tropi spisek swoich szefów w wielkiej korporacji, ale - mimo podpowiedzi przyjaznej duszy - długo nie widzi istoty podejmowanych wobec niego wrogich działań. Walczy z pozorami, a nie dostrzega sensu.
A więc mój Przyjaciel zapytał mnie, czy my naprawdę nie dostrzegamy sensu tego, co się dzieje w Brukseli? I dodał: Przecież to oczywiste, że wy nie chcecie wychodzić z Unii, ale czy jesteś pewien, że oni w was - Polskę - w tej Unii którą teraz budują, chcą? Przecież w Unii nie ma dziś Wielkiej Brytanii nie dlatego, że nie chcieli tego Brytyjczycy. Tego nie chcieli moi rodacy. I to oni - rękami Tuska i Junckera - wypchnęli ich z Unii. A teraz wypychają was.
Powiedziałem, że to przecież nie ma sensu, bo Niemcy i inni jednak wiele korzystają z tego, że w Unii jesteśmy - duży rynek zbytu, dobry i solidny partner - kooperant, znaczące zasoby siły roboczej, etc.
A on na to: Słyszałeś już, że jesteście "strefą bezpańską". I za Merkel i teraz rząd federalny układa się z Rosją. Stary Bismarckowski układ - Rosja politycznie obejmuje protektorat nad ową strefą, gwarantując nam w pełni zachowanie naszych interesów gospodarczych, a nawet więcej - poszerzenie naszych możliwości w Rosji. Nic nie tracimy. Mamy Unię sprzed rozszerzenia, łatwiej o wszystkim decydujemy, nie użeramy się z Polakami i Węgrami, bo to staje się zmartwieniem Moskwy.
Wiesz już po co Tusk został wysłany do Polski?
A jak to wypychanie miałoby się dokonać - pytam.
W najbliższych tygodniach TSUE wyda kolejne wyroki przeciwko Polsce. Od połowy roku, zawieszą wam wypłaty środków z budżetu, o KPO nie ma co marzyć. Zrobią wszystko, żeby nie pozostawić wam pola manewru.
Co zatem mielibyśmy zrobić?
Grać twardo i nie dać się wypchnąć. Czyli, blokować zmiany budżetu i bezpośrednie podatki na rzecz Brukseli. Wycofać się z handlu emisjami. Wycofać się z Funduszu Odbudowy. Wstrzymać składki i nie respektować kwot produkcji rolnej. Rzucać obecnej ekipie niszczycieli Europy piach w szprychy, bo tylko wy możecie w ten sposób uratować Unię, jaką tworzyliśmy z Helmutem Kohlem.
I czekać na zmianę rządu w Niemczech. Jest duża szansa, że arogancja Scholza, który nie mając zaplecza chce odgrywać rolę strongmena, skończy się upadkiem tej koalicji. A wtedy jest szansa na koalicję CDU/CSU z FDP i GRÜNE z Friedrichem Merzem na czele. Merz jest człowiekiem, który szanuje Polskę i nie chce aby Niemcy zostały wasalem Putina. Z nim ta stara pruska szkoła zostanie odepchnięta od wpływów i sytuacja ulegnie radykalnej zmianie. Także stosunek do Polski.
Macie wszystkie karty w rękach.
To była naprawdę lekcja realpolitik w najlepszym wydaniu, choć oczywiście to co opisałem, to ledwie cząstka tego, oczym rozmawialiśmy.
Nawet zatem w moim wieku, można się wiele nauczyć w krótkim czasie.
Podziękowałem gorąco mojemu niemieckiemu Przyjacielowi, który nie raz udowodnił, że ma wielką sympatię do Polski.".
 
facebook