"W niewoli marksistowskich sofizmatów... Bolszewia rządzi!" - pisze prof. Grzegorz Górski, komentując stanowisko Konferencji Rektorów Akademickich Szkół wyższych ws. LGBT.

"Prezydium Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Wyższych zajęło stanowisko, w sprawie "zachowania podstawowych wartości w debacie publicznej". Zanim odniosę się do wyrażonych tam "idei", krótka informacja. W skład Prezydium wchodzi 8 inżynierów, po trzech chemików i ekonomistów, po dwóch rolników i medyków, oraz humanista, artysta, pedagog, psycholog, matematyk i wojskowy. I żeby była jasność - ani pedagog ani psycholog nie zajmują się kwestią kluczową w tym stanowisku - LGBTQ" - pisze Górski.

" I oto to grono stwierdza - ckliwie podpierając się "naukowymi danymi" o ilości samobójstw wśród transseksualistów - "że wybory dokonywane przez osoby o orientacji LGBT, są bardzo trudnymi decyzjami wynikającymi z rozbieżności płci biologicznej z psychiczną identyfikacją płci: nie jest to kwestia "zarażenia" ideologicznego"" - pisze dalej.

"Rzeczywiście to grono "fachowców" od rozróżniania płci biologicznej i jej identyfikacji, posługuje się w ich mniemaniu "naukowymi stwierdzeniami". No bo przecież te brednie, są dzisiaj takim samym fundamentem myślenia dla pewnego grona "uczonych" na świecie, jakim nie tak dawno był "materializm dialektyczny" i "światopogląd naukowy". Przyzwyczajenia i nawyki z młodości, determinują dzisiejsze "stwierdzenia naukowe"" - dodaje autor.

"Dla równowagi jest też w tym tekście o tym, co określają oni zwyczajowo "wierzeniami religijnymi". Są bowiem- jak twierdzą - "tacy", którzy czasami "kpiąc z symboli religijnych obrażają uczucia ludzi wierzących"" - czytamy dalej.

"Jest to niepojęte, iż wydawałoby się że poważni ludzie, mogą podpisać się pod taki słowami. Jeśli tak jest, to oznacza niestety, że "bolszewicka zaraza" wyrażająca się w immanentnym tkwieniu w postmarksistowskich sofizmatach, jest wszechogarniającym stanem umysłów przynajmniej przywódczej grupy polskich uczelni publicznych" - kończy.