- Nie jest to najlepszy dzień. Mamy ten sam wynik, co wczoraj, ale to wynik niepokojący, bo mieścimy się w skali rosnącej i to rosnącej bardzo szybko – wykładniczo – powiedział wirusolog prof. Włodzimierz Gut w Polskim Radiu 24.
Dodał też:
– Na szczęście nie wszyscy wymagają hospitalizacji i respiratorów, bo już byśmy nie istnieli.
Stwierdził także, że większym problem niż brak respiratorów mogą się okazać niedobory personelu medycznego.
Odnosząc się do długofalowej walki z epidemią wirusolog zauważył:
- Nie mamy jeszcze doświadczeń długodystansowych z COVID-19, ale wiemy, że przy SARS, który jest blisko spokrewniony, po długim czasie pojawiały się różne zespoły chorobowe, których nie dało się powiązać z niczym, jak tylko przebyciem SARS. Te zespoły chorobowe to głównie serce, układ oddechowy i układ nerwowy, oraz zaburzenia mentalne. To się łączyło przede wszystkim z łagodnym, a nie ciężkim przebiegiem samego zakażenia
Podkreślił także:
- Wirus jest bezwzględnym pasożytem. Nasz balans obciążenia różnymi chorobami decyduje, czy przebieg choroby będzie ciężki, czy lekki. Czy przeżyjemy, czy nie
Profesor zauważył, że wynik dzisiejszy, który jest porównywalny z wczorajszym może być niepokojący, ponieważ „mieścimy się w skali rosnącej i to rosnącej bardzo szybko”.
Stwierdził także, że na efekty wprowadzonych przez rząd restrykcji trzeba będzie poczekać około dwóch do trzech tygodni.
mp/polskie radio 24