Jak nieoficjalnie informuje PAP, w dniu dzisiejszym doszło do podpisania umowy programowej pomiędzy PiS i Kukiz'15. - To transakcja, w której Paweł Kukiz zdaje sobie sprawę, jak bardzo potrzebny jest PiS-owi. Polega ona na tym, że Kukizowi chociaż jeden lub dwa elementy swojego programu uda się "sprzedać" i będzie mógł mówić triumfalnie o "skuteczności politycznej" - powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl prof. Kazimierz Kik, politolog.

- Kukiz zachował się pragmatycznie, a nie ideologicznie, w przeciwieństwie do Jarosława Gowina – dodaje ekspert. - Zobaczymy, czy inni pójdą w stronę pragmatycznych, czy ideologicznych. Teraz dominuje ideologia - "tylko nie PiS", a postawa Pawła Kukiza polega na "dlaczego by nie" - stwierdza Kazimierz Kik.

Polska Agencja Prasowa poinformowała nieoficjalnie, że PiS i Kukiz'15 podpisały w dniu dzisiejszym umowę o współpracy programowej, której szczegóły mają zostać niebawem ujawnione.

Jak dodał ekspert, Paweł Kukiz nie mógł mieć żadnych szans na to, żeby przeforsować swoje postulaty, ale po zawarciu tego porozumienia będzie on mógł ogłosić, że sojusz z PiS został przez jego ugrupowania zawarty "dla sprawy", a więc realizacji jego propozycji programowych.

- Przed ludźmi Kukiza otwiera się droga do pozostania w polityce - dodaje.

Jak uważa ekspert, Paweł Kukiz jest świadomy możliwości wyborów przedterminowych, w których jako samodzielne ugrupowania najprawdopodobniej nie uzyskałby nawet 1 proc. głosów. Sojszu z Pis, a tym samym na listach PiS-u natomiast może zapewnić jego 4-5 posłom wejście do Sejmu. Kik uważa, że ten ruch ze strony Pawła Kukiza jest bardzo mądry i pragmatyczny, w przeciwieństwie do działań, jakie podejmuje w ostatnim czasie lider Porozumienia Jarosław Gowin.

 

mp/niezalezna.pl/pap/dorzeczy.pl