W przestrzeni publicznej nie ustaje dyskusja na temat przemowy Leszka Jażdżewskiego, która poprzedziła wykład Donalda Tuska 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim.

Sprawę skomentował na antenie radiowej „Jedynki”europoseł Prawa i Sprawiedliwości, prof. Ryszard Legutko. Jak przypomniał polityk, działania Donalda Tuska jako żywo przypominają te z 2007 r. i „politykę miłości” zapowiadaną wówczas przez lidera PO.

"Myślę, że to jest próba powrotu Tuska, jedna z prób. I mówię próba w znaczeniu teatralnym. To jest tak, że pamiętamy rok 2007, Tusk ogłasza wielką erę miłości, rządy miłości, po czym następuje gigantyczne maczugowanie opozycji, przemysł pogardy wobec prezydenta Kaczyńskiego na skalę niewyobrażalną. I Tusk mówi „nie robimy polityki” i następuje polityzacja życia wewnątrz... Polska staje się praktycznie krajem jednej partii"- wskazał gość Polskiego Radia.

"I teraz mamy znowu wystąpienie o potrzebie harmonii, jedności poprzedzone tym... szaleńczą mową tego dżentelmena i trudno uwierzyć, że to jakoś panowie się nie dogadali. Zresztą Tusk specjalnie nie protestował, nie odcinał się, a towarzystwo Tuskowe było zachwycone wystąpieniem tego pana. Także wygląda to wszystko na znaną strategię, strategię Tuska, to znaczy brutalność, która jest przykryta taką frazeologią skrajnie nie pasującą do tej brutalności"-zauważył w rozmowie z Piotrem Goćkiem prof. Legutko.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości odniósł się również do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Już w maju wybierzemy swoich przedstawicieli w UE. Czy są szanse na zmiany?

"Parlament Europejski to instytucja rządzona przez tę samą koalicję od samego początku UE i to jest problem. Dogadują się oni nie tylko co do stanowisk, ale także na poziomie ideologicznym. W Anglii homomałżeństwa wprowadzili konserwatyści, a w Niemczech chadecy"- zauważył prof. Ryszard Legutko. 

Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że obecnie Unia Europejska jest w złej sytuacji, także wewnętrznej, gdyż "łamane są zasady systemowe".

Cała procedura samorządności jest bezprawna. Rada Europejska zaopiniowała procedurę samorządności skrajnie negatywnie. Przykładów łamania zasad przez Unię mógłbym podać wiele, to się dzieje każdego dnia"-podkreślił gość Polskiego Radia. 

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl