Na antenie TVP Info prof. Ryszard Legutko odniósł się narracji niemieckich mediów, wedle których CDU i EPL reprezentują prawicowy światopogląd. „Można ich jeszcze śmieszniej nazywać, np. chrześcijańscy demokraci. Tak naprawdę to są grabarze chrześcijańskiej demokracji” – stwierdził europarlamentarzysta.

Prof. Ryszard Legutko gościł dziś na antenie TVP Info, gdzie komentował sobotni zjazd liderów europejskich partii prawicowych i konserwatywnych w Warszawie. W lewicowych mediach nie brakuje twierdzeń, że spotkanie to zakończyło się fiaskiem, ponieważ nie zdecydowano o założeniu wspólnej frakcji w Parlamencie Europejskim. Europoseł PiS przypomniał, że spotkanie to nie miało takiego celu.

- „Jesteśmy na półmetku kadencji. Czas na tworzenie wspólnej grupy to jest koniec kadencji i początek nowej. Wybory dają nowe otwarcie. Przecież rozkład sił w PE wynosi mniej więcej 80 proc. dla lewicy, 20 proc. dla partii konserwatywnych. Jeżeli będziemy mieszać w tych 20 proc., to zostanie nadal 20 proc.”

- wyjaśnił.

Odniósł się też do narracji, wedle której CDU i EPL to formacje prawicowe.

- „Można ich jeszcze śmieszniej nazywać, np. chrześcijańscy demokraci. Tak naprawdę to są grabarze chrześcijańskiej demokracji. Oni przejęli całą lewicową agendę. Głosują razem z lewicą, są w sojuszu z socjalistami i Zielonymi. Dzielą się najważniejszymi stanowiskami. Głównym natomiast wrogiem EPL są dwie frakcje konserwatywne”

- wskazał.

Przypomniał, że ugrupowania te wyróżniają się też poparciem dla aborcji i postulatów ruchu LGBT.

kak/TVP Info, DoRzeczy.pl