„Proszę zwrócić uwagę, jaka to jest logika. To jest jakieś kompletne szaleństwo, w jakie oni wpadają, dlatego nie można ustąpić. Pod żadnym pozorem. Wpadamy w jakieś rządy tyranii arbitralnej, która chce ubezwłasnowolnić wszystkie polskie instytucje” – powiedział prof. Ryszard Legutko komentując dążenia Unii Europejskiej do tego, aby używać „praworządności” jako ideologicznej pałki do okładania m.in. Polski.
Chodzi oczywiście o mechanizm powiązania wypłat z budżetu UE od przestrzegania przez dany kraj zasad „praworządności”, na co w liście skierowanym do przywódców Unii Europejskiej odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył, że Polska nie zaakceptuje wersji mechanizmu warunkowości związanego z unijnym budżetem, która miałaby prowadzić do prymatu politycznych oraz arbitralnych kryteriów nad oceną merytoryczną.
Dziś w rozmowie na antenie TVP Info prof. Legutko, który jest europosłem Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił:
„Widać, jak instytucje europejskie (zwłaszcza PE ale również KE) są rozzuchwalone. Chcą mieć jak najwięcej do powiedzenia i cała ich logika jest niezwykła”.
Dodał, że jego zdaniem może dojść do próby ominięcia Polski oraz Węgier, co zapowiadali już ważni politycy. Jak podkreślił – mielibyśmy wówczas do czynienia z kompletnym bezprawiem, jednak UE już od dłuższego czasu bardzo skutecznie łamie własne prawa i traktaty. Wyraził też jednak nadzieje, że kolejne prezydencje w UE – portugalska i słoweńska – nie będą tak zdeterminowane i brutalne jak niemiecka.
Jak zaznaczył dalej rozmówca Michała Rachonia, w obliczu wzrostu zachorowań i zgonów na koronawirusa w Europie, instytucje europejskie nie mogą przełknąć tego, że w Polsce czy na Węgrzech mamy rządy prawicowe, konserwatywne.
„[…] to dla nich jest rzecz nie do zniesienia. Zrobią wszystko, żeby życie utrudnić”
- ocenił europoseł.
Mówiąc o podejmowaniu przez polski parlament i Trybunał Konstytucyjny suwerennych decyzji, prof. Legutko zapytał retorycznie – co w takim razie ma zrobić na przykład TK?
„Powiedzieć: <<przepraszam bardzo, ale nie skonsultowaliśmy się z instytucjami europejskimi, z KE, myśmy się pomylili w tym orzeczeniu, teraz je wycofujemy>>? A parlament co ma powiedzieć? <<Skoro pani Ursula von der Leyen tak sądzi, to kimże my jesteśmy jako większość rządząca w Polsce - oczywiście wszystko zostanie usunięte>>?”.
dam/TVP Info, niezalezna.pl