Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Pojawiają się domysły, czy D. Tusk nie rozpowszechnia samodzielnie pogłosek jakoby J. Kaczyński wspominał na spotkaniu z A. Merkel o europejskim nakazie aresztowania dla Tuska. Czy może się on kreować - jeśli nie zostanie wybrany na kolejną kadencję - na ofiarę „pisowskiego reżimu”

Prof. Ryszard Legutko: Tego się nie da oczywiście wykluczyć z uwagi na niezwykle agresywne wypowiedzi Tuska wobec polskiego rządu. To kolejne oskarżenie polskiego rządu i kolejny faza piętrzenia absurdu. Opozycja mówi, że rząd będzie zamykał ludzi do więzienia, skazywał na tortury, więc czemu nie twierdzić, że ów rząd szykuje europejski nakaz aresztowania dla Tuska? Co prawda jeszcze nie ma żadnego oskarżenia, jeszcze Tusk nie został przesłuchany i żadnych zarzutów nie postawiono, ale jak ktoś powie, że rząd polski to planuje, że za tym stoi Kaczyński, to wszystko staje się logiczną częścią czarnego obrazu.

O europejskim nakazie aresztowania napisał Henry Foy - publicysta ,,Financial Times'', dziennikarz piszący wyjątkowo wredne i nierzetelne teksty o sytuacji polskiej. On nawet nie próbuje czegokolwiek niuansować, analizować czy choćby przedstawić racje dwóch stron. Być może to jakiś kolega Sikorskiego i pomaga mu walczyć z polskim rządem. Jego teksty – a pisze niestety dość dużo o Polsce - są po prostu skandaliczne.

Jest monotematyczny w insynuacjach?  

Niestety tak. Jest to przypadek człowieka całkowicie niezdolnego do obiektywizmu, albo z premedytacją piszącego nieprawdę, jak ta o europejskim nakazie aresztowania dla Tuska, najprawdopodobniej w przekonaniu, że wielu w to uwierzy.

I nawet jeśli te słowa zostaną zdementowane, to jednak ,,niesmak pozostanie''?

Mógłby to zdementować rzecznik pani Merkel albo ona sama, ale w polityce jest zasada, że podobnych insynuacji się nie dementuje, bo to w jakiś sposób je uwiarygadnia. Ktoś przecież kiedyś powiedział, „nie wierzę w żadne informacje prasowe, dopóki nie zostaną oficjalnie zdementowane”.

Czy nie są to działania wyprzedzające i uprzedzające czynności sądowe, które i tak muszą nastąpić wobec byłego premiera?

Tego na razie udowodnić się nie da. Potrzebny byłby świadek, a najlepiej dwóch potwierdzających, że pomysł intrygi wyszedł od Tuska.

Znanych jest wiele intryg, które są uznawane za intrygi D.Tuska, np. ta z 2005 r., wymierzona w prof. Zytę Gilowską, wtedy wiceprzewodniczącą PO, aby nadmiernie nie wzmocniła się jako jego konkurentka. Czy w intrygach były premier faktycznie jest tak dobry, jak pisze o tym wpolityce.pl?

Rzeczywiście Tusk w intrygach i w usuwaniu niewygodnych ludzi jest świetny. Wypada tylko ubolewać, że nie zarzucił tej działalności, gdy stał się przewodniczącym Rady. Przewodniczący Rady powinien współpracować ze wszystkimi rządami i nie walczyć z żadnym z nich, zwłaszcza z rządem własnego kraju.

Pan Profesor uczestniczył w spotkaniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego z panią kanclerz Merkel, więc może Pan oświadczyć czy padło coś na temat europejskiego nakazu aresztowania?

Nikt przy zdrowych zmysłach – a zwłaszcza ktoś taki jak Jarosław Kaczyński, który jest z wykształcenia prawnikiem ze stopniem doktora – nie mógłby mówić w tej fazie postępowania o europejskim nakazie aresztowania. Jeżeli komuś antykaczyzm nie rozmiękczył mózgu, to powinno to być jasne. Jeśli zaś rozmiękczył, to choćbym tu przysięgał na Najświętszą Panienkę, to i tak ktoś taki mi nie uwierzy. ,,Financial Times'' kłamał lub kierowany uprzedzeniami chętnie dał się wprowadzić w błąd. Innej możliwości nie widzę.

Dziękuję za rozmowę