Jak ustalił „Nasz Dziennik”, prof. Magdalena Środa napisała program nauczania etyki w 1999 roku. W roku 2000 minister edukacji dopuścił go do nauczania w szkołach. Z kolei, od 2009 roku wprowadzono zasadę dopuszczania programów wychowania przedszkolnego i programów nauczania do użytku w danej szkole przez dyrektora placówki. Rada pedagogiczna decyduje, czy przedstawiony przez nauczyciela program nauczania może być realizowany w szkole.

Podręcznik autorstwa prof. Magdaleny Środy nosi tytuł „Etyka dla myślących”. Jest przeznaczonego do nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych.

Poglądy prof. Magdaleny Środy są dobrze znane tym, którzy czasem śledzą jej publicystykę. Etyczka angażuje się w promocję ideologii gender, jest zwolenniczką aborcji, chętnie wspiera środowisko i postulaty feministek.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz zwraca uwagę, że wątpliwości może budzić już kwestia kluczowa dla podręcznika. Cały wykład etyki rozpoczyna się bowiem w tej koncepcji od bloku tematycznego „Poznaj samego siebie”. Tożsamość i więzi. W ramach proponowanych zagadnień Środa umieszcza np. kwestie: „Określanie siebie w kategoriach: pamięci przeszłych zdarzeń, poczucia sprawczości, odpowiedzialności, myślenia, czucia (czy »ja« to moje ciało? – moje myśli? – moje ubrania? Czy gdy przestaję myśleć, przestaję istnieć?) – czytamy w „Naszym Dzienniku”.

„Moim zdaniem, jej program jest stronniczy światopoglądowo i narzuca jeden kierunek rozumowania. Nie życzyłbym sobie jako rodzic, aby na podstawie tego programu były prowadzone lekcje etyki w szkole, do której chodzą moje dzieci. Ten program to kolejny dowód na to, że rodzice powinni bardzo głęboko przemyśleć decyzję, czy posłać dziecko na lekcje etyki, czy lekcje religii. Dziecko nie powinno być przedmiotem gry światopoglądowej na terenie szkoły” – komentuje z kolei Sławomir Kłosowski (PiS), wiceszef sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

MaR/Naszdziennik.pl/Wpolityce.pl