Warszawski sąd okręgowy oddalił dziś pozew komitetu wyborczego Andrzeja Dudy przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, ws. jego wypowiedzi nt. bezrobocia z 14 czerwca br. Zdaniem prof. Waldemara Gontarskiego, ta decyzja jest kolejnym dowodem na to, jak „niebezpieczne są sądy”, i że reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest niezbędna.

Rafał Trzaskowski sugerował na wiecu we Wrocławiu, że z powodu pandemii koronawirusa milion osób straciło w Polsce pracę:

-„Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę” – mówił.

Sprostowania tej wypowiedzi domaga się sztab Andrzeja Dudy, który złożył przeciwko kandydatowi KO pozew w trybie wyborczym. Sąd jednak pozew ten oddalił, decydując, że Rafał Trzaskowski swojej wypowiedzi nie musi prostować. Zdaniem sądu Trzaskowski stwierdził tylko fakt, ilu jest w Polsce bezrobotnych, a nie sugerował, że to wzrost bezrobocia spowodowany pandemią. Więcej na ten temat pisaliśmy [TUTAJ].

Jak mówi w rozmowie z portalem tvp.info dziekan wydziałów prawa Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji, prof. Waldemar Gontarski, wyrok sądu jest sprzeczny z art. 54 ustawy zasadniczej:

-„Jest coś takiego, jak konstytucyjne prawo do sprostowania informacji nieprawdziwej lub niepełnej. Konstytucja traktuje informację niepełną jak nieprawdziwą i sąd powinien brać to pod uwagę” – stwierdza prawnik.

-„To bardzo ważne, bo niektórzy zapominają, że oprócz prawa prasowego, kodeksów i ustaw, mamy ustawę zasadniczą, która ma najwyższą moc prawną i w tym przypadku w artykule 51 ust. 4 mówi: „Każdy ma prawo do żądania sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych, niepełnych lub zebranych w sposób sprzeczny z ustawą” – dodaje.

Prof. Gontarski zwraca też uwagę, że orzeczenie warszawskiego sądu kłóci się z elementarną logikę, której sam uczy studentów pierwszego roku:

-„Sąd trzeba by więc cofnąć na zajęcia pierwszego roku prawa” – stwierdza.

kak/tvp.info.pl