Wybory do Europarlamentu nie cieszą się popularnością, bo w społeczeństwie jest świadomość, że to w głosowaniu do polskiego parlamentu politycy zdobywają władzę - powiedział w audycji "Sygnały dnia" prof. Waldemar Paruch, szef Centrum Analiz Strategicznych.

Jednym z najważniejszych wydarzeń dla Unii Europejskiej w 2019 roku mogą stać się wybory do Parlamentu Europejskiego. Głosowanie odbędzie się się 26 maja. Polacy wybiorą w nich 52 eurodeputowanych.

- Czy żeby utrzymać władzę, PiS musi wygrać wybory do Europarlamentu? Taką tezę można postawić przed wyborami samorządowymi. Przypuszczaliśmy, że frekwencja w głosowaniu nie przekroczy 50 procent. Przekroczyła i to znacznie. Jeśli w wyborach do Europarlamentu frekwencja wyniesie ponad 20 procent, PiS powinno te wybory wygrać - twierdzi prof. Waldemar Paruch.

Według eksperta, coraz bardziej zmienia się podejście Polaków do wyborów europejskich. - Kiedyś panowała świadomość, że UE jedynie dofinansowuje naszą gospodarkę, ale europosłowie nie mają wpływu na ich problemy. Wyborcy jednak żmieniają zdanie. Obecnie jest przekonanie, że europosłowie powinni reprezentować przede wszystkim swój region, a w drugiej kolejności swój kraj - dodał prof. Paruch.

źródło: PolskieRadio.pl