Europosłanka Wiosny Sylwia Spurek wciąż przekonuje, że w Polsce pogarsza się sytuacja związana z praworządnością. Wobec tego, wspólnie z komisją LIBE PE, domaga się dla Polski sankcji. Chce też powiązania funduszy UE z przestrzeganiem praworządności. Jej opinie skomentował prof. Stanisław Żerko. „Gdyby była pani choć trochę rozgarnięta…” – pisze historyk.
-„Sytuacja w PL stale się pogarsza. Wciąż są łamane kolejne zasady praworządności, demokracji oraz prawa człowieka. KE musi w końcu podjąć stanowcze kroki. Konieczne jest powiązanie funduszy UE z przestrzeganiem praworządności i nałożenie na rząd sankcji finansowych” – napisała Sylwia Spurek na Twitterze.
Na jej wpis odpowiedział prof. Stanisław Żerko. Uczony podkreśla, że sankcje, których domaga się europosłanka, nie dotkną rządu, ale Polaków:
-„Gdyby była Pani choć trochę bardziej rozgarnięta, to wiedziałaby Pani, że te sankcje finansowe - których się Pani domaga - nie zostaną "nałożone na rząd", lecz na polskich obywateli. To Wasze domaganie się ukarania Polaków jest wyjątkowo podłe, nawet jak na Wasze standardy”.
Gdyby była Pani choć trochę bardziej rozgarnięta, to wiedziałaby Pani, że te sankcje finansowe - których się Pani domaga - nie zostaną "nałożone na rząd", lecz na polskich obywateli. To Wasze domaganie się ukarania Polaków jest wyjątkowo podłe, nawet jak na Wasze standardy. https://t.co/AdMp5XXkId
— S. Żerko (@StZerko) May 26, 2020
kak/Twitter