To będzie ciepły, acz momentami także niebezpieczny weekend. Choć temperatura pierwszy raz od wielu dni przekroczy 20 stopni C, to w wielu miejscach kraju oznaczać to będzie sile burze i obfite opady deszczu.

W sobotę na południowym zachodzie kraju zachmurzenie będzie małe i umiarkowane. Na pozostałym obszarze mogą wystąpić przelotne opady deszczu oraz burze.

Temperatura maksymalna wyniesie od 20 st.C na północy do 24 st.C na południowym wschodzie oraz w centrum, chłodniej tylko nad morzem i w rejonach podgórskich - od 17 st.C do 19 st.C.

Wiatr na ogół umiarkowany, w Sudetach w porywach do 75 km/h, nad morzem do 70 km/h, południowo-wschodni. W czasie burz porywy wiatru do 80 km/h na północnym wschodzie oraz do 70 km/h na pozostałym obszarze.

W nocy na wschodzie kraju zachmurzenie umiarkowane i duże. Przelotne opady deszczu, od zachodu stopniowo zanikające. Temperatura minimalna od 10 st.C na północy do 14 st.C na wschodzie, tylko na południowym zachodzie chłodniej: od 6 st.C do 9 st.C. Wiatr na ogół słaby, południowo-wschodni i wschodni. W czasie burz i w Sudetach wiatr w porywach do 60 km/h.

W niedzielę zachmurzenie umiarkowane i duże z przelotnymi opadami deszczu oraz burzami, możliwy grad. Prognozowana wysokość opadów do 15 mm, a na południowym wschodzie kraju do 20 mm.

Temperatura maksymalna od 21 st.C na północnym wschodzie i Podhalu do 26 st.C miejscami na zachodzie; chłodniej nad morzem: od 17 st.C do 20 st.C. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-wschodni i wschodni.

mor/PR24/Fronda.pl