Prokuratura będzie badać, czy przekazanie pieniędzy, które miały służyć promocji siatkówki, na koncert Madonny, to złamanie prawa.

Najwyższa Izba Kontroli wystosowała raport w którym twierdzi, że "ubiegłoroczny koncert Madonny na Stadionie Nardowym okazał się katastrofą finansową dla Ministerstwa Sportu. Przede wszystkim przez fakt, że zarządzająca stadionem w imieniu ministerstwa, spółka Narodowe Centrum Sportu, nie znalazła sponsora dla imprezy. Koncert zamiast zysku przyniósł 4,8 mln zł strat".

Czy znajdą się odpowiedzialni za ten finansowy skandal? Czy ponownie będziemy oglądać uśmiechniętego Tuska, grającego w piłkę i mówiącego: "Polacy, nic się nie stało, nic się nie stało"?

philo/RMF FM