W mieszkaniu należącym do posła PO, Roberta Kropiwnickiego, miały być świadczone usługi seksualne. Choć nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów, sprawę bada legnicka prokuratura. Chodzi o okres od czerwca do grudnia 2015 roku.

O sprawie zaczęło być głośno w styczniu tego roku, gdy o agencji towarzyskiej w mieszkaniu posła powiedział Patryk Jaki – wiceminister sprawiedliwości.

Przesłuchiwana była m.in. kobieta, która wynajmowała mieszkanie posła. Jak powiedziała – nikt nie czerpał z tego procederu korzyści finansowych, poza nią samą. Miała również nie kontaktować się w sprawie mieszkania z nikim poza pośrednikiem.

dam/TVPInfo/Fronda.pl