Irlandzki prymas wyjaśnił, że bezżenność księży nie jest dogmatem i dlatego może być poddawana w wątpliwość w dyskusjach. Duchowny zaznaczył zarazem, że jego zdaniem nie trzeba znosić celibatu tylko dlatego, że niektórzy księża mają problem z wytrwałością przyjętym zobowiązaniom.

„Znam dobrych księży i znam takich, którzy mają kłopoty. Wspieram ich wszystkich” – powiedział abp Martin w wywiadzie dla irlandzkiego dziennika „Irish Independent”.

Rozmowa ta została sprowokowana publikacją nowej książki socjologa Johna Weafera pt. „Celibat, posłuszeństwo i tożsamość”. Według niego większość irlandzkich księży odrzuca obowiązek celibatu. Starsi kapłani postrzegają jego zdaniem bezżenność jako „raczej negatywną”, podczas gdy młodsi odczuwają ją jako istotną zasadę.

Z książki, która została oparta na wywiadach, wynika, że księża wyświęceni w latach 70. i 80. Uważają celibat za problem jedynie wówczas, gdy dochodzi do skandalu, na przykład gdy rodzi się dziecko księdza i jego kochanki. Poza tym uchybienia seksualne mają być przez nich oceniane jako „mniej poważne niż inne grzechy”.

pac/katholisch.de