Prymas Polski abp Wojciech Polak był gościem poranka Radia WNET. Mówił o sytuacji, w której znalazła się dzisiaj Europa. Abp Polak przypomniał, że choć kulturę Europy kształtowały „różne dopływy”, to najwięcej dało jej chrześcijaństwo.

„Nie bez przyczyny papież mówiąc o tych cegłach wypalanych w ogniu ewangelii dopominał się o to, by ten mur, który runął w sposób widzialny – mur berliński – nie był wznoszony w sercach ludzi. (…) Trzeba wracać do źródeł Ewangelii” – wezwał prymas Polski.

„Fundament, o który upomina się Ojciec Święty, na którym należałoby budować życie indywidualne i społeczne człowieka – jeżeli on jest budowany na Dekalogu (…), nawartościach które podzielają także z ludźmi inaczej myślącymi, to jest możliwe, że ten fundament będzie trwały. (…) W realiach demokratycznego społeczeństwa powinniśmy odnosić się do tego, co jest znów wnętrzem człowieka, co jest każdego z nas spotkaniem z Ewangelią i potem zadawać sobie pytanie: jak ja buduję swoje życie na tych wartościach, które płyną z Dekalogu. Tylko tak będziemy budować to, co jest naszym wspólnym dobrem” – kontynuował arcybiskup.

Prymas zwrócił uwagę, że świetnym przykładem człowieka pełnego Ewangelii jest prof. Chazan, dzięki zaprezentowanej przez siebie postawie. „To jest postawa człowieka wiernego sumieniu wypalonemu ogniem Ewangelii. Powoływanie się na klauzulę sumienia jest rzeczą ważną i w tym ujęciu ta postawa prof. Chazana jest przykładem” – powiedział.

Prymas nie zgodził się też z opinią, według której Kościół nie potrafi rozmawiać z osobami, które mają w tych sprawach inne zdanie. „Czytam, że nie potrafimy dialogować na temat wartości klauzuli sumienia, z tymi, którzy ją dziś kwestionują. W zeszłym roku Polska Akademia Nauk wydała opinię na temat klauzuli sumienia, ale Kościół nie pozostał głuchy na ten dialog. Odpowiedź, konferencja w Konferencji Episkopatu, na temat dokumentu, który został opracowany przez zespół ekspertów na temat klauzuli sumienia – że ona nie może obowiązywać tylko w sposób wyjątkowy, ale że jest podstawowym prawem człowieka. Ten dokument został szybko zapomniany” – stwierdził prymas.

Dodał też, że odwołanie prof. Chazana ze stanowiska dyrektora szpitala nie świadczy o całym państwie, a jedynie o właścicielu tego szpitala. „Tu chodzi o konkretnego właściciela tego szpitala – miasto Warszawę. Podzielam tutaj w pełni głos kard. Nycza i ks. abp. Hosera oraz oświadczenie, które wydało Prezydium Konferencji Episkopatu, że tego typu postawa jest postawą niebezpieczną, pochopną. Nie można w ten sposób reagować, trzeba rozwiązać problem, który wyraźnie pokazuje na istniejące niekonsekwencje.Prof. Chazan jasno pokazał swoją postawą, że to jest niespójne – nie mógł w imię klauzuli sumienia, na którą się powołał inaczej rozwiązać tej sprawy” – zauważył.

Prymas ma też nadzieję, że młode polskie pokolenie stanie się „wielkim znakiem nadziei dla przyszłego społeczeństwa”. Są to bowiem ludzie, „w których dokonuje się przemiana serc”. Arcybiskup zachęcił, by pokolenie to nie bało się zaangażowania w życie publiczne. „Opowiadałbym się za rozwiązaniem, o którym przypominał kard. Wyszyński, aby ludzie odmienionych serc podejmowali odpowiedzialność za tę Ojczyznę. Jeżeli są tacy, którzy dostrzegają ciernie, bóle, sytuację, która wymaga naprawy, to mają pełne prawo do oceny, ale i są w obowiązku aby konstruktywnie przedstawiać to, co dziś wydaje się słabością – jak to zmienić”  - zaapelował prymas.

bjad/wpolityce/radiownet