Pan prezydent nie musi wydawać żadnego aktu w sferze pani Gersdorf, ponieważ na zasadzie ogólnej z chwilą skończenia 65 lat jest pozbawiona czynnego wykonywania zawodu (…). Decyzja jest wymagana wtedy, gdyby złożyła wniosek o przedłużenie i odstąpienie jako wyjątku od ogólnie skutecznego przepisu prawa na jeszcze ich przywilej sprawowania władzy w ramach władzy sądowniczej” - stwierdził jasno sędzia Trbyunału Stanu Piotr Łukasz Andrzejewski.

Sędzia w programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja odnosił się między innymi do działań opozycji totalnej, która straszy Polaków możliwością wdrożenia artykułu 7 traktatu o UE przeciwko Polsce. Jak podkreślał:

Na niewiedzy bazuje krzykactwo polityczne i zastraszanie Polaków tym, że wdrożenie art. 7 będzie interwencją, która obnaży naszą słabość w oczach świata. Wręcz odwrotnie. Skarga do Komisji Europejskiej ws. praworządności w naszej ojczyźnie jest wydumana i odnosi fiasko”.

Odnosząc się z kolei do obowiązującej od wczoraj nowej ustawy o Sądzie Najwyższym podkreślił, że z punktu widzenia prawa sprawa jest oczywista i sędzia Małgorzata Gersdorf nie jest już sędzią czynnym – na zasadzie ogólnego przepisu prawa, która odsyła sędziów w stan spoczynku w momencie ukończenia 65 lat.

Dodawał, że sędziowie, jeśli uważali ustawę za niekonstytucyjną, mogli ją zaskarżyć do TK, co się nie stało. Poza tym mogą również złożyć wniosek o przedłużenie funkcji, a czego nie zrobiła I prezes SN:

Ani jedno, ani drugie się nie stało – ani nie ma wniosku ani nie ma skargi, jest jedynie opinia pani sędzi, która jest motywowana wyłącznie walką polityczną, co stawia pod znakiem zapytania spełnianie przez nią kryterium niezawisłości i niezależności”.

Odnosząc się dalej do kwestii art. 7 traktatu UE podkreślał, że akcja opozycji poniosła fiasko, bo nie uda się uzyskać jednomyślności.:

Skarga jest wydumana – nie jest to skarga na praworządność, ale – jak mówi przepis –skarga na naruszenie wartości, które są wymienione w Unii Europejskiej: godność osoby ludzkiej, wolność, demokracja, równość, państwo prawne. Z tych ogólnych haseł wyłania się próba zarzutu, że nie dopełniamy wartości. Przepisy Traktatu lizbońskiego są bardzo ogólne, a biurokracja UE usiłuje narzucić nam dyktat, jak te wartości należy realizować. Mamy swoją konstytucję i swój system wartości – chrześcijański”.

Stwierdzał, że „pseudoopozycja” używa szantażu i bazuje na nieznajomości prawa przez Polaków. Podkreślił, że robi ona to samo, co Targowica, która uciekała się do obrony niepodległości Polski przez carycę Katarzynę i rosyjski absolutyzm.

dam/radiomaryja.pl,Fronda.pl