Nastoletni chłopiec został ścięty przez terrorystów z Państwa Islamskiego za to, że nie stawił się na popołudniowej modlitwie.

14-letni chłopiec został publicznie ścięty, po tym jak bojownicy Daesh ( tzw. Państwa Islamskiego – przyp. red.) oskarżyli go o apostazję, czyli odstępstwo od wiary. Nastolatek nie pojawił się na popołudniowej modlitwie w meczecie w Jarablus.

W konsekwencji niepojawienia się na wspólnej modlitwie, 14-latek został aresztowany, a następnie publicznie ścięty w mieście Jarablus na północy kraju.

Jak tłumaczy w rozmowie z ARA News działacz na rzecz praw człowieka Nasser Taljbini, publiczna egzekucja miała być sygnałem dla mieszkańców Jarablus, że Daesh pomimo ciosów zadawanych przez koalicję zachodnich państw wciąż jest silne.

– W egzekucji wzięło udział kilkadziesiąt osób, w tym rodzice chłopca, których zmuszono do oglądania ścięcie własnego syna – mówił Taljbini. Jak dodał działacz, tzw. Państwo Islamskie dba o edukację i indoktrynację młodych ludzi, ponieważ potrzebuje ich do [prowadzenia dalszych walk.

ds/telewizjarepublika.pl