Spełniają się wszystkie wcześniejsze ostrzeżenia dotyczące szantażu energetycznego Europy przy wykorzystaniu gazociągu Nord Stream 2. Władimir Putin stwierdził, że jedyna droga transportu surowca do Europy to właśnie nowy gazociąg omijający Polskę i Ukrainę.

W trakcie posiedzenia klubu dyskusyjnego Wałdaj, na którym Putin sformułował nową rosyjską ideologię "zdrowego konserwatyzmu" (więcej czytaj tutaj), była również mowa o kryzysie energetycznym w Europie.

- Jeśli jutro niemiecki regulator wyrazi zgodę, to pojutrze zacznie się dostawa 17,5 miliarda metrów sześciennych gazu - mówił Putin.

- Jeśli wziąć pod uwagę, że deficyt na europejskim rynku, według nas, wynosi 70 miliardów metrów sześciennych, to 55 miliardów, które Rosja może dostarczyć, to całkiem przyzwoicie - dodał.

Wskazał także, że Europa popełniła błąd, myśląc, że rynek europejski jest kluczowym odbiorcą rosyjskiego gazu.

- On taki nie jest. Gaz poszedł do Ameryki Łacińskiej i Azji - stwierdził Putin.

Gazociąg Nord Stream 2 jest krok od uruchomienia. Pozostało do spełnienia tylko wymaganie formalne polegające na wydaniu przez niemieckiego regulatora właściwego certyfikatu. Bundesnetzagentur ma na to 4 miesiące. Stosowny wniosek w tej sprawie został złożony we wrześniu.

jkg/biełsat